×

Absurdalnie wysokie ceny w cukierni Magdy Gessler. Blogerka Anna Skura jest oburzona!

Nie macie motywacji, żeby zrezygnować z jedzenia słodkości? Gdyby zaopatrywać się tylko w tej konkretnej cukierni, mogłoby to skutecznie pomóc w drastycznym ograniczeniu ilości cukru w życiu… Absurdalnie wysokie ceny w cukierni Magdy Gessler oburzyły ostatnio znaną blogerkę. Trudno uwierzyć, ile zapłaciła za pudełko faworków…

Wysokie ceny ciast u Magdy Gessler

„Słodki Słony” to cukiernia i restauracja, która należy do najbardziej popularnej restauratorki w kraju – Magdy Gessler. Znajduje się przy ul. Mokotowskiej w Warszawie.

Jak twierdzi blogerka Anna Skura, chociaż na co dzień nie lubi słodyczy, podczas jednego z zimowych spacerów nabrała ochoty na coś słodkiego.

Blogerka wstąpiła więc do pobliskiej cukierni, należącej do Gessler. Wybór padł na paczkę faworków. Jak mówi Skura, gdy zobaczyła rachunek omal nie dostała zawału!

Nic dziwnego, bo za 400 gram faworków zapłaciła… 60 zł!

Swoimi zakupami natychmiast podzieliła się z obserwującymi jej profil na Instagramie. Chociaż faworki jej smakowały, pytała, czy to normalne, że pudełko faworków tyle kosztuje.

Faktycznie, jeśli ktoś nie jest zorientowany w cenach cukierni Gessler, otrzymanie rachunku może przyprawić o lekkie palpitacje. Jak widać, cukier może szkodzić na różne sposoby!

Nie tylko faworki

Ceny w „Słodki Słony” mogą krzepić zdecydowanie mniej niż cukier. Faworki nie są na tej liście wyjątkiem.

Za makowiec w cukierni Gessler trzeba zapłacić 110 zł. To ponad dwukrotnie wyższa cena, niż w konkurencyjnej cukierni. Tak samo sytuacja wygląda, gdy chcemy kupić drożdżówkę.

Cena za jedną drożdżówkę w „Słodki Słony” to aż 15 zł. Również jest dwa razy wyższa niż w innej znanej warszawskiej cukierni.

Lara Gessler odpowiada blogerce

W sieci rozpętała się prawdziwa „afera faworkowa”. Fani Magdy i Lary bronią cen słodkości w rodzinnej cukierni. Ale wiele osób nie rozumie, za co trzeba aż tyle płacić.

Odpowiedzi udzieliła nie Magda, a Lara Gessler. Na zarzuty blogerki odpowiada, iż ceny wynikają z ogromu pracy, jaki trzeba włożyć przy wykonaniu faworków. Lara przypomniała, że każdy może kupić faworki w takiej cenie, na jaką go stać.

Zapytana przez portal Plejada.pl o powód wygórowanych cen, tłumaczy:

Ja naprawdę uważam, że nikt nikogo nie zmusza. Pracochłonną robotą jest robienie faworków. Jeżeli ktoś chce, my nie jesteśmy zachłanni na przepisy, wszystko jest, wszystko dajemy, możecie robić sami. A jak Wam się nie chce, to my chętnie zrobimy to bardzo dobrze za was. No i stąd jest cena… i z tego jakie są czynsze na Mokotowskiej.

Fani wypieków z cukierni Magdy usprawiedliwiają zawrotne ceny jakością przysmaków.

Myślisz, że warto zapłacić 60 zł za pudełko faworków?

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Facebook.com, Instagram.com

Może Cię zainteresować