Chciał pieniędzy od swojej babci. Starsza kobieta się nie zgodziła i wyrzucił ją przez okno
Zwyrodniały mężczyzna wyrzucił babcię przez okno tylko dlatego, że kobieta nie chciała mu dać pieniędzy na dalsze imprezowanie i picie.
Wyrzucił babcię przez okno
Brutalne morderstwo miało miejsce 24 września 2019 roku w mieście Rumia znajdującym się w województwie pomorskim. Pijany 24-latek wtargnął do mieszkania swojej babci. Zażądał od niej pieniędzy na dalsze imprezowanie, jednak starsza kobieta mu odmówiła i wywiązała się kłótnia. W jej trakcie wyrodny wnuczek wypchnął kobietę przez okno. Sąsiedzi potwierdzi, że kłótnia między wnukiem a babcią była bardzo głośna i w jej trakcie słychać było krzyki.
80-latka spadła z drugiego piętra i sąsiedzi wezwali na miejsce karetkę pogodowa. Niestety pomimo starań lekarzy zmarła po kilku godzinach. Morderca nie przejął się tym, że wypchnął własną babcię na betonowy chodnik i okradł jej mieszkanie. Zabrał 570 zł w gotówce oraz dwa telefony komórkowe o wartości ok. 560 zł. Udało mu się także zabrać biżuterię. Udał się do lombardu gdzie zastawił przedmioty.
Rozbój na partnerce
Zanim przybył do mieszkania swojej babci, 24-latek poszedł do swojej byłej partnerki. Tam także się awanturował i po wejściu do mieszkania, zablokował drzwi. Przerażona kobieta oddała mu zawartość portfela w wysokości 20 zł. Zrozumiawszy, że spanikowana kobieta nie ma przy sobie więcej pieniędzy, wyszedł i pojechał do 80-letniej babci.
Po kilku godzinach od wypchnięcia starszej kobiety sprawca został zatrzymany przez policję. Miał ponad promil alkoholu we krwi.
W sądzie przekonywał, że to był przypadek
Dzisiaj Prokuratura Rejonowa w Wejherowie oficjalnie postawiła zarzuty oskarżonemu. W sądzie morderca tłumaczył się, że incydent w mieszkaniu był nieszczęśliwym wypadkiem oraz nie przyznał się do zarzucanych czynów. Prokuratura na podstawie zebranych dowodów oraz zeznań świadków nie uwierzyła oskarżonemu. Po prawie półtorarocznym śledztwie postawiła mu zarzuty morderstwa i rozboju.
