Sprawa wypadku w Chorwacji skierowana do organów ścigania! Nowe informacje
Sprawa wypadku w Chorwacji skierowana do organów ścigania! Kolejne szokujące doniesienia ws. wypadku autokaru wiozącego do Medjugorie polskich pielgrzymów. Mazowiecki urząd marszałkowski skierował sprawę do organów ścigania. Dlaczego?
Wypadek z pielgrzymami. Nowe doniesienia
Nie milkną echa tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę 6 sierpnia na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Czasu cofnąć się nie da. Nie można też przywrócić życia tym, którzy zginęli 6 sierpnia, jadąc do ośrodka kultu maryjnego w Medjugorje. Trwa jednak ustalanie przyczyn tego makabrycznego zdarzenia. Może pozwoli to uniknąć podobnych nieszczęść w przyszłości…?
Urząd marszałkowski województwa mazowieckiego ustalił, że biuro podróży U Brata Józefa, które organizowało wyjazd, działało bez wymaganego prawnie wpisu do rejestru organizatorów turystyki.
Oznacza to, że klienci biura nie są objęci gwarancją ubezpieczeniową, jaka przysługuje turystom korzystającym z usług zarejestrowanych biur podróży.
– poinformowało w czwartek biuro prasowe kancelarii marszałka woj. mazowieckiego.
Sprawa wypadku w Chorwacji skierowana do organów ścigania
W komunikacie Samorządu Województwa Mazowieckiego możemy też przeczytać, że w środę 10 sierpnia urząd skierował sprawę do organów ścigania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby biuro podróży mogło rozpocząć działalność organizatora turystyki, musi uzyskać wpis do Rejestru Organizatorów Turystyki i Przedsiębiorców Ułatwiających Nabywanie Powiązanych Usług Turystycznych.
Firma musi także posiadać zabezpieczenie finansowe na wypadek niewypłacalności. Mowa o gwarancji ubezpieczeniowej. Daje to klientom biur podróży pewność, że w przypadku niewypłacalności biura podróży, mogą liczyć na bezpieczny powrót do kraju, kontynuację pobytu oraz zwrot kosztów
– przekazano w komunikacie.
Wypadek w Chorwacji. Premier Mateusz Morawiecki: To byli pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie#wypadek #Chorwacja #polski #autokar #ofiaryhttps://t.co/6othmYYzbH pic.twitter.com/kGVyFMXVYO
— Dziennik Zachodni (@zachodni) August 6, 2022
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Tłumaczenie organizatorów
Firmę prowadzi Jarosław Miłkowski. Mężczyzna tłumaczy, że wyjazd do Medjugorje organizowany był nie przez biuro, ale osobę prywatną.
Ja tylko pomagałem w ubezpieczeniu i w zorganizowaniu autokaru
– zaznacza.
Posiadam umowę agencyjną od 2017 r. z biurem Motyl SA w Lublinie i od tego czasu z nimi podróżuję. (…) Ja generalnie zbieram ludzi
– wyjaśnia Miłkowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Mężczyzna dodaje, że „działa na zasadzie agenta”, a „biuro podróży ma pełne uprawnienia”.
⚠️Biuro podroży „U Brata Józefa”, które zorganizowało tragiczną w skutkach wycieczkę do Medjugorie (wypadek autokaru na autostradzie w Chorwacji, w sobotę 6.08.22), działało bez wymaganego prawnie wpisu do rejestru organizatorów turystyki. pic.twitter.com/AJT0OdQb5i
— Pitry (@Baltic__Sea) August 11, 2022
Nie tylko skierowano sprawę do organów ścigania. Wszczęto także postępowanie administracyjne w sprawie wydania z urzędu decyzji o zakazie wykonywania działalności. Objętej wpisem do rejestru przez okres 3 lat dla właściciela biura podróży U Brata Józefa.