×

Stara Wrona: 36-latek chciał pomóc innemu kierowcy. Zginął pod kołami

Wypadek w Starej Wronie. Do śmiertelnego potrącenia doszło w godzinach wieczornych. 36-latek chciał pomóc innemu kierowcy, który wpadł do rowu. Sam zginął na miejscu.

Wypadek w Starej Wronie

Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorek (21 lipca) w miejscowości Stara Wrona. Jak podaje Policja Mazowiecka, w godzinach wieczornych 36-latek kierujący volkswagenem zauważył stojącego w rowie renaulta. Mężczyzna zatrzymał się, aby pomóc podróżującym, którzy wpadli do rowu. Z samochodu wyszły trzy osoby i udały się w kierunku renaulta.

W środku przebywał jedynie kierowca, który poprosił o pomoc w wyjechaniu z rowu. Mężczyzna nie miał żadnych obrażeń, ale czuć było od niego alkohol. Osoby z volkswagena odmówiły pomocy i chciały powiadomić policję. To wzbudziło agresję u pijanego kierowcy.

Kierowca vw i pasażerka auta odeszli do swojego pojazdu. Trzecia z osób w trakcie przebiegania przez jezdnię wpadła wprost pod jadące suzuki. 36-latek poniósł śmierć na miejscu. Kierująca autem 23-latka była trzeźwa. Pojazdem Suzuki podróżował jeszcze 25-letni mężczyzna i 2-letnie dziecko, którzy nie doznali żadnych obrażeń.

– czytamy na stronie mazowieckiej policji.

Policja w Płońsku poinformowała, że wobec kierowcy renaulta prowadzone jest odrębne postępowanie. Miał on w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Jakiś czas temu informowaliśmy, że nie żyje 17-latka ranna w wypadku w Łodzi. Sprawcą był pijany kierowca.

Źródła: mazowiecka.policja.gov.pl, wiadomosci.radiozet.pl, www.se.pl
Fotografie: Policja Mazowiecka (miniatura wpisu), Policja Mazowiecka

Może Cię zainteresować