Dziwnówek: Dwie wczasowiczki poszły popływać w nocy. Niemal doszło do tragedii
Dramat rozegrał się na plaży w Dziwnówku. Dwie młode kobiety poszły popływać w nocy w morzu. Po pewnym czasie nie były już w stanie wrócić do brzegu.
Poszły popływać w nocy
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w sobotę (17 lipca) na plaży w Dziwnówku (woj. zachodniopomorskie). Około 2:45 dwie młode kobiety – 20-letnia Polka i 24-letnia Ukrainka – postanowiły popływać w morzu. Na początku woda była spokojna, jednak wkrótce prądy zaczęły ciągnąć obie kobiety w głąb morza. Jedna z nich zaczęła wołać o pomoc.
Świadek dramatycznego zdarzenia wezwał służby. Nie widział on jednak osób znajdujących się w wodzie. Jak przekazała st. post. Katarzyna Jasion z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim:
Funkcjonariusze policji niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia pojawili się na miejscu. Byli jako pierwsi, dotarcie zajęło im 5 minut. W trakcie przejazdu rozplanowane były obowiązki do realizacji działań ratowniczych. Przy pomocy latarek służbowych szybko zlokalizowano dwie kobiety znajdujące się w dużej odległości od linii brzegowej.
O włos od tragedii
Prądy morskie spychały obie kobiety w kierunku falochronu. Każda sekunda była na wagę życia. Policjanci założyli kamizelki ratunkowe, a następnie ruszyli na ratunek młodym kobietom. Na plaży zjawiło się także pogotowie ratunkowe i straż pożarna.
Z relacji świadków wynika, że młode kobiety postanowiły skorzystać z morskiej kąpieli ze względu na ciepłą wodę. W chwili rozpoczęcia kąpieli morze było spokojne, lecz z czasem fale przybrały na sile, spychając kobiety w stronę falochronu, jednocześnie uniemożliwiając powrót na brzeg ze względu na silne prądy wsteczne.
– wyjaśniła oficer kamieńskiej policji.
Na całe szczęście tonące kobiety udało się wyciągnąć z wody. Udzielono im pomocy przedmedycznej. Cała historia skończyła się jedynie na licznych zasinieniach i otarciach naskórka. Ich życiu i zdrowiu nic nie zagrażało, nie wymagały hospitalizacji.