Dramatyczny wypadek motoparalotniarza. 26-latek runął z wysokości na pole uprawne

Dramatyczny wypadek motoparalotniarza niedaleko Brzeszcz w Małopolsce. 26-latek zbliżał się do miejsca lądowania, ale runął na pole uprawne w Skidziniu z dużej wysokości. Trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami kręgosłupa i głowy.

Wypadek motoparalotniarza

Do wypadku doszło w czwartek 8 sierpnia, około godziny 19, w rejonie ulicy Solnej w Skidziniu. Według ustaleń policji, 26-latek wykonywał lot na trasie Zator – Skidziń. Był blisko zakończenia lotu, niestety tuż przed lądowaniem zaskoczył go silny wiatr. Ze względu na zmianę warunków, 26-latek stracił panowanie nad motoparalotnią i spadł na pole uprawne.

Mężczyzna trafił do szpitala

Mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów i odniósł poważne obrażenia. Przewieziono go do pobliskiego szpitala, gdzie lekarze stwierdzili wstrząśnienie mózgu i uraz kręgosłupa. Gdyby nie fakt, że mężczyzna obniżył lot ze względu na lądowanie, wypadek mógł skończyć się dużo gorzej. Ustaleniem dokładnych przyczyn wypadku zajmie się Państwowa Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych