×

Stalowa Wola:W wypadku zginęli rodzice 3-latka. Policja przeszukała auto sprawcy

Wypadek drogowy przeżył tylko 3-latek. Jego rodzice zginęli na miejscu po zderzeniu z samochodem kierowanym przez pijanego mężczyznę. Ratownicy nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy odkryli, co znajdowało się na fotelu obok sprawcy kolizji. To niewyobrażalne!

Osierocili gromadkę dzieci

Wczoraj w godzinach popołudniowych na drodze wojewódzkiej nr 871 Stalowa Wola – Tarnobrzeg na Podkarpaciu doszło do przerażającego wypadku. Na skutek czołowego zderzenia dwóch pojazdów śmierć poniosło dwoje ludzi. Oba samochody uległy całkowitemu zniszczeniu. Po przyjeździe na miejsce, strażacy od razu przystąpili do reanimacji około 40-letnich kobiety i mężczyzny, znajdujących się w pojeździe. Niestety na pomoc było już za późno. Oboje zmarli, osieracając aż trójkę dzieci. W samochodzie znajdowało się jedno z nich. Na szczęście nie ucierpiało w wypadku. Małżeństwo pochodziło z Przędzela (powiat niżański). Podkom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie powiedziała o szczegółach zdarzenia.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi S7 najprawdopodobniej w trakcie wyprzedzania zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka audi A4.

W związku z wypadkiem przez długi czas droga była nieprzejezdna. Jedna z policjantek, pracujących na miejscu mówiła:

Na tę chwilę droga jest całkowicie zablokowana. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.

Wraz z upływem czasu zaczęło się pojawiać coraz więcej szczegółów dotyczących kolizji. Wstępne ustalenia wskazują na to, że kierowca audi S7 przemieszczał się z nadmierną prędkością, wynoszącą około 120 – 140 kilometrów na godzinę.

Wypadek drogowy przeżył tylko 3-latek

Na skutek wypadku poważnych obrażeń doznał sprawca kolizji. Kierowca audi S7 musiał przejść operację, ale jego stan jest już stabilny. Obecnie przebywa w szpitalu w Stalowej Woli. Znajduje się pod obserwacją policji. Mogą się z nim kontaktować tylko członkowie personelu medycznego. Z ustaleń dziennikarzy portalu Nowiny24 wynika, że w trakcie oględzin samochodu sprawcy wypadku natrafiono na szokujące znalezisko. Na siedzeniu pojazdu znajdowały się puste butelki po piwie.

Pomimo tego, że stan kierowcy był na tyle zły, że nie było możliwości przeprowadzenia badania na obecność alkoholu, śledczy twierdzą, że był pijany. Prokurator Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli przekazał:

Na obecnym etapie, z wysokim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że kierowca audi S7 w chwili tego tragicznego zdarzenia był pod działaniem alkoholu.

Test na obecność alkoholu wykonano dopiero w szpitalu. Specjaliści uczulają jednak, że może on być zafałszowany, ponieważ mężczyźnie podano leki. Medycy pobrali krew poszkodowanego, która pozwoli na uzyskanie nieco wiarygodniejszych danych.

W akcji ratunkowej uczestniczyli m.in. żołnierze WOT, którzy akurat przejeżdżali tą trasą. Mężczyźni jeszcze przed wypadkiem widzieli audi S7, które wyprzedzało z dużą prędkością pozostałe samochody.

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować