×

12-latek nie ubrał kasku i poszedł na rower. Do domu wrócił ze zmasakrowaną twarzą

Poruszona mama podzieliła się przerażającymi zdjęciami jej synka, na których widać jego uszkodzoną twarz. Zrobiła to po to, aby podkreślić, jak ważne jest noszenie kasku rowerowego. Joanna Brigham zdecydowała się podzielić zdjęciami po tym, jak jej 12-letni syn Jules miał wypadek. To może spotkać każdego nierostropnego dzieciaka…

„Mój syn nie chciał nosić kasku, bo uznał, że to wstyd”

Dwunastolatek popisywał się na rowerze w pobliżu jego domu w Kilham w hrabstwie Yorkshire, kiedy rozbił się i wylądował na twarzy. Nie stracił przytomności, ale doznał wielu złamań wymagających czterodniowego pobytu w szpitalu.

Mama gdy go zobaczyła, zamarła

Proszę, niech Wasze dzieci noszą kaski…

W tym tygodniu przeżywamy koszmar. Jules wyszedł na 10 minut po herbacie na rower i od razu wpadł na kolegów, którzy robili różne akrobacje. Niedługo potem zaczął się nasz horror. Jules trafił do szpitala, pracownicy wspaniale się nim opiekowali. Po kilku godzinach okazało się, że mój syn ma złamaną czaszkę, krwawienie w mózgu, co oznaczało, że mieliśmy przymusową wycieczkę do następnego szpitala. Personel w Leeds także był niesamowity. Pielęgniarki zdradziły mi wtedy, że pęknięte czaszki z powodu braku kasku są powszechne w tym szpitalu. Pomyślicie, jak do tego doszło? Otóż mój syn lekceważył nasze prośby i zdecydował, że lepiej będzie wykonywać akrobacje na rowerze bez ochrony głowy. Na szczęście skończyło się to w taki sposób, bo słyszałam przypadki, w których dzieci traciły życie z tego powodu!

Dlatego teraz zwracam się do Was rodzice, upewnijcie się, że Wasza pociecha nosi kask. Żadna mama ani tata nie chcą przejść przez to, co my.

Krwawienie i pęknięta czaszka

Rentgen nie wykazywał żadnych złamań na początku ale gdy Jules zaczął wymiotować, lekarze podjęli decyzję o przeniesieniu go do York Hospital, gdzie przeszedł badanie, które jasno pokazało, że doszło do pęknięć czaszki. Matka chłopca, która pochwaliła personel medyczny za opiekę nad swoim synem, powiedziała: „Ze względu na dużą ilość żwiru w ranach, lekarze musieli oczyścić jego twarz. Było to okropne, ale musieli to zrobić, aby ograniczyć ryzyko infekcji”.

Dochodzenie do siebie w cierpieniu

Jules przeszedł dużo bólu w związku z nieodpowiedzialnym zachowaniem. Jest dzieciakiem, a wiadomo, że one uwielbiają powtarzać po sobie zachowania, niekoniecznie takie, z których rodzice byliby dumni. Mamy nadzieję, że Wasze pociechy od dziś będą regularnie ochraniać głowę w czasie uprawiania sportów.

Przecież mogło dojść do tragedii…

Może Cię zainteresować