×

„Byłam więziona, bita i gwałcona”. Wyjechała do Pakistanu do mężczyzny poznanego w sieci

Australijka, która została zwabiona do Pakistanu fałszywą obietnicą wspaniałego życia z mężczyzną swoich marzeń, została zamiast tego więziona, bita i wykorzystywana przez kilka miesięcy, jako niewolnica seksualna. 30-letnia Lara Hall stała się ofiarą brutalnego mężczyzny, którego poznała przez internet. Udawał żywo zainteresowanego poważnym związkiem. Niestety to nie miało nic wspólnego z prawdą…

Sajjad obiecał jej związek oparty na równości, miłości i szacunku. Nic z tych obietnic się nie potwierdziło

Jej koszmarne doświadczenia zaczęły się od przypadkowego spotkania w 2013 roku. Lara, po ukończeniu studiów prawniczych na University of Notre Dame i pracy na prestiżowym stanowisku, nawiązała przyjaźń w pociągu z pakistańską kobietą o imieniu Rhianna. Zaproponowała, że nauczy ją angielskiego, a ich relacja szybko zamieniła się w koleżeństwo i Lara regularnie odwiedzała Rhiannę w jej domu. Nie tylko była lubiana przez nią, ale także przez resztę domowników.

Pochodzę z rozbitej rodziny, dlatego tym bardziej cieszyłam się z tego, że ktoś mnie zaakceptował i można powiedzieć, że pokochał

Pewnej nocy Lara rozmawiała przez Skype z rodziną Rhianny w Pakistanie i właśnie wtedy po raz pierwszy nawiązała kontakt z Sajjadem, który był krewnym jej przyjaciółki

Para łączyła się na Facebooku i sporadycznie rozmawiała przez kilka następnych lat. Sajjad twierdził, że był także prawnikiem i że wiele łączy go z Australijką. Starał się zawsze poprawiać jej humor. Niestety ciężko było jej znaleźć szczęście, mimo kariery prawniczej. Przeszła załamanie.

Sajjad wszedł w moje życie, kiedy byłam całkowicie bezbronna. Obiecał wspaniałe, niesamowite i szczęśliwe życie, jeśli kiedykolwiek będę chciała się na to zdecydować. Powiedział, że ma pięć domów i pokazał kontrakt na zakup hiszpańskiego domu, o którym powiedział, że może być mój i że mogę go udekorować, tak jak będę chciała – nawet przysłał mi zdjęcia domu.

Pamiętam, że pytałam go, czy kiedykolwiek mnie okłamał, a on odpowiedział „nie” – był bardzo atrakcyjny i uwodzicielski. Omamił mnie obietnicą tego niesamowitego życia z nim. Moje życie w Sydney było tak beznadziejne w tym czasie, więc pomyślałam, że mogłabym spróbować coś zmienić. Wydawało mi się, że to normalny człowiek jak każdy, przecież znałam jego rodzinę, a jego krewna jest moją dobrą koleżanką

Sajjad był również w kontakcie z rodziną Laury i przez Facebooka nawiązał przyjaźń z jej bliźniaczką, Amy. Korespondował także z babcią, obiecując, że jej wnuczka będzie bezpieczna z nim. Amy nie mogła uwierzyć w szczęście swojej siostry

Był bardzo współczujący, empatyczny, zawsze chętny do słuchania, wydający wspaniałe obietnice – jak przyjaciel, osoba godna zaufania

Na początku 2018 r. Sajjad zaprosił Laurę na ślub swojego brata w Pakistanie. Postrzegała to jako doskonałą okazję, by zobaczyć, czy ich romans online może zamienić się w prawdziwą miłość. Odurzona obietnicą pięknego życia i uwiedziona przez mężczyznę swoich marzeń, w końcu podjęła decyzję o tym, aby 23 kwietnia 2018 roku przeprowadzić się do Lahore.

Dom, do którego trafiła nie przypominał tego, który pokazywano jej na zdjęciach

W pięciu sypialniach mieszkało dwadzieścia osób. Sajjad mówił, że tak jest tylko teraz, ponieważ goście weselni nie mają, gdzie spać. Wszędzie był brud. Laura jednak cały czas się łudziła, że wszystko się jakoś ułoży, bo mężczyzna był dla niej miły… W ciągu następnych kilku tygodni Sajjad przyznał, że zdjęcia, które jej wysłał nie są jego i że nie był tym, za kogo się podaje.

Wszystkie uczucia umarły. Potem zaczął się mój koszmar. Sajjad zgwałcił mnie, a jego brat usiłował mnie zgwałcić przy wielu okazjach. Byłam przetrzymywana siłą. Nie mogłam się kąpać, gdy miałam okres i nie mogłam używać podpasek. Musiałam swobodnie krwawić, byłam głodzona przez długi czas.

Zmuszał Laurę do małżeństwa, ale ona cały czas odmawiała. Do tego rozwścieczyła go jej odmowa przejścia na islam.

Po kąpieli miałam zawsze pokazywać się mu, czy jestem dobrze umyta. Gdy raz miałam szampon na włosach po wyjściu z wanny, złapał mnie za głowę, uderzył o szafkę i powiedział, że jestem idiotką. Kiedyś musiałam leżeć godzinami w łóżku z otwartymi nogami i czekać na niego, gdy tylko będzie mieć na mnie ochotę. Przybyłam do Pakistanu po to, aby zostać więźniem…

30-dniowa wiza wygasła, a Sajjad twierdził, że ma kontakty i ludzie pracują nad przedłużeniem jej, ale powiedział jej, że w międzyczasie nie może opuścić domu, bo ryzykowałaby aresztowaniem

Laura wtedy poczuła, że jest jedyny moment na to, aby się ratować. Udało jej się skontaktować z australijskim konsulatem i wysoką komisją, sądząc, że jej doniesienia o napaści na tle seksualnym będą niezwłocznym powodem do tego, że zostanie uratowana.

Była zawiedziona ich „nijaką” postawą. Poradzili jej, aby znalazła bezpieczne miejsce i udała się na policję, aby zgłosić sprawę. Ona bała się tego, że nie ma aktualnej wizy i tego, że na policji będzie wypowiadać się przeciwko miejscowemu mężczyźnie.

Wtedy zaplanowała ucieczkę.

Udało jej się skontaktować z dr Kaiserem Rafiqem, dyrektorem elitarnego klubu AFOHS, prestiżowego klubu przeznaczonego wyłącznie dla członków sił zbrojnych, dyplomatów i wybitnych osobistości biznesowych. Mężczyzna uważa, że Laura to bardzo inteligentna i ciekawa osoba, ale czuł się zaniepokojony tym, co zrobiła:

Byłem rozczarowany i nieco zły na jej przybycie do zupełnie obcego kraju i dziwnych ludzi, których znała tylko przez Internet. Młodzież musi nauczyć się, że internet nie jest bezpiecznym miejscem i nie wolno nam wierzyć fantazjom, które ktoś nam rysuje w sieci

Nie mając wystarczająco dużo pieniędzy, żeby coś zjeść, nie mówiąc już o zakupie lotu międzynarodowego, Laura znowu próbowała dotrzeć do ambasady Australii.

Błagałam i powiedziałam, że byłam więziona i wykorzystywana, ale ponownie spotkałam się ze ścianą. Nie wiedziałam, co zrobić i założyłam konto na GoFundMe i znalazłam ludzi, którzy mi pomogli

Historia, która mogłaby nie mieć tak szczęśliwego zakończenia…

Może Cię zainteresować