13-latka brutalnie wykorzystywana w szkole. Słowa jej taty łamią serce
Dramat 13-latki. Dziewczynka przez 10 dni miała być wykorzystywana w szkole przez czterech starszych uczniów. Zastraszali ją, mówiąc, że jeśli tylko komuś się wygada, zabiją ją i jej młodszego braciszka.
Dziewczynka nie wytrzymała i zwierzyła się w piątek ojcu
Powiedziała zapłakana, że dłużej już tak nie może i że nie ma więcej siły na to, aby chodzić do szkoły. Gdy ojciec zapytał, co się stało, córka wyznała mu prawdę.
10 dni piekła
Wyznała ojcu, że dwa razy dziennie przez okres 10 dni była molestowana seksualnie w piwnicy w szkole. Jeden uczeń miał ją gwałcić, drugi wszystko nagrywać, a dwóch pozostałych stało na straży przed drzwiami. Następnie zmieniali się i każdy ją wykorzystywał…
Dziewczynka bała się komukolwiek o tym powiedzieć, ponieważ 16-latkowie ją zastraszali. Mówili, że jeśli komuś powie, to ją zabiją i to samo zrobią z jej bratem. Z tego powodu 13-latka tak długo milczała.
Ojciec dziewczynki jest zbulwersowany i załamany
W rozmowie z mediami nie ukrywa tego, że czuje się zawiedziony tym, jak wygląda opieka w szkole jego córki.
Jak coś takiego może się wydarzyć na terenie szkoły? Jak możliwe, że nikt się nie domyślił, że dzieje się coś tak strasznego?
Gdzie byli nauczyciele? Gdzie był dyrektor?
Moja córka nie przestaje płakać. Nie wychodzi w ogóle ze swojego pokoju. Widać, że ma niechęć do wszystkiego. Kiedy spytałem ją, dlaczego nie powiedziała mi o tym, gdy wydarzyło się to po raz pierwszy, powiedziała, że zagrozili jej, że zamordują ją i jej młodszego brata, a do tego filmy wrzucą do sieci
Lokalna telewizja podaje, że niektórzy wysyłali dziewczynce wulgarne treści na Instagramie i nazywali ją dz***ą. Podejrzani w wieku od 14 do 16 lat zostali aresztowani na początku sierpnia i przebywali w areszcie domowym. Policja powiedziała, że w tej sprawie przesłuchano kolejnych siedmiu nieletnich.
Co na to podejrzani?
Zeznali, że… nawet nie znają 13-latki i nigdy z nią nie rozmawiali. Prawnik jednego z oskarżonych powiedział, że chłopiec nie znał ofiary, „nigdy jej nie spotkał” i że „nie było go w miejscu, gdzie dziewczyna powiedziała, że doszło do gwałtu”. Śledczy nie byli w stanie znaleźć filmu z tego incydentu. Lekarz zbadał dziewczynę, jednak nie ujawniono żadnych wyników.
