×

5 ochroniarzy odwiozło pijaną Adriannę do domu. „Pamiętam, że stał nade mną nagi mężczyzna”

Adrianna razem z koleżanką odwiedziła jedną z nadmorskich dyskotek. Dziewczyny kierowały się już do domu, ale posprzeczały się i Adrianna zdecydowała, że pojedzie taksówką. Nagle jednak na jej drodze pojawili się ochroniarze ze znajomego klubu. Nie bała się ich, ponieważ ich kojarzyła, a do tego jej koleżanki kiedyś z nimi pracowały.

Młoda kobieta była pod wpływem alkoholu i chciała jak najszybciej znaleźć się w domu. Skorzystała z pomocy mężczyzn

Wsiadła z nimi, ale już przez mgłę pamięta dalszy bieg wydarzeń. Przypomina jej się to, że była dotykana, a potem pamięta, jak jeden z pięciu mężczyzn stanął przed nią nagi i została wykorzystana. Sprawę zgłosiła na policję, ale okazuje się, że ochroniarze widzą to zupełnie inaczej… Sprawą zajęli się także reporterzy programu „Uwaga” z TVN.

zrzut z programu TVN „Uwaga”

zrzut z programu TVN „Uwaga”

Policja nie chciała przyjąć zgłoszenia koleżanki Adrianny, że dziewczyna została zgwałcona. Zgłosiła skargę na policjantów, którzy jej zdaniem nie chcieli jej w tamtej chwili pomóc. Dokument został uznany za bezzasadny. Oficer prasowy Komendy Policji w Słupsku twierdzi, że wszelkie prace na rzekomym miejscu zbrodni zostały wykonane prawidłowo, ale nie może zdradzać szczegółów sprawy.

W prowadzonym postępowaniu nie potwierdziły się żadne zarzuty kobiet i w tej chwili możemy śmiało powiedzieć, że policjanci w tamtym momencie działali prawidłowo

Brak zarzutów

Nikomu na razie nie postawiono zarzutów, a mężczyźni, którzy tego dnia odwieźli Adriannę i pojawili się u niej w domu, zostali przesłuchani jako świadkowie. Oni także w rozmowie z reporterem TVN mają swoje zdanie na temat tego, co się stało. Jeden z nich powiedział:

Skoro ona była kompletnie pijana, to jak trafiliśmy do jej mieszkania skoro to ona nawigowała samochód? Kto otworzył kod domofonu? Przecież kompletnie pijana nie otworzyłaby nam domofonu, przecież cyfr by nie pamiętała. Także nie była kompletnie pijana, była w stanie spożycia alkoholowego, jak to na dyskotece bywa. Zapraszała nas na drinka, a my mówimy że nas jest pięciu, a ona do nas, że to żaden problem

zrzut z programu TVN „Uwaga”

zrzut z programu TVN „Uwaga”

Opinia publiczna w mieście jest podzielona. Są ludzie, którzy bronią ochroniarzy i tacy, którzy im nie wierzą

Ochroniarze cały czas są zdania, że to kobieta ich zaprosiła do siebie, a teraz się tego wypiera. Sama Adrianna mówi, że to jest dla niej horror: „Idę po mieście, mijam ich, a oni śmieją mi się w twarz. Były dni, gdy płakałam i nie widziałam sensu życia”.

Kobieta ubolewa nad tym, że nic nie zrobiono w jej sprawie i za późno zebrano materiały dowodowe

Może Cię zainteresować