×

Niespodziewana eksplozja karetki pogotowia. Nie żyje ciężarna i małe dziecko

Wybuch w karetce pogotowia doprowadził do śmierci sześciu osób. Wśród ofiar zdarzenia jest kobieta w ciąży, jej mąż, dwie inne kobiety, kierowca pojazdu oraz mała dziewczynka. Okoliczności incydentu są przerażające.

Pacjenci nie są bezpieczni

Na ogół wydaje się, że miejsca takie jak ambulans czy szpital są całkowicie bezpieczne. Chorzy pragną wierzyć, że oddając się w ręce medyków mogą liczyć na fachową opiekę oraz gwarancję, że nie stanie się im nic złego. Niestety czasem zdarza się, że nawet w takich miejscach dochodzi do wstrząsających incydentów, których winowajcami bynajmniej nie są lekarze czy pielęgniarki. Niedawno w jednym z polskich szpitali wybuchł groźny pożar, po tym jak chory na COVID-19 pacjent, podłączony do butli z tlenem, zapalił papierosa. To zdarzenie to jednak nic, w porównaniu z dramatem, który rozegrał się w targanej konfliktami zbrojnymi, Burkinie Faso.

W biednym afrykańskim kraju w miniony wtorek doszło do wybuchu karetki pogotowia. Z informacji podanych przez władze kraju wynika, że pojazd przemieszczający się po północy kraju niespodziewanie wjechał na minę. W wyniku eksplozji śmierć poniosło sześć osób. Jedną z ofiar była przewożona w samochodzie ciężarna kobieta. Zginął także jej mąż, dwie kobiety, mała dziewczynka i kierowca pojazdu. Zdarzenie miało miejsce w regionie Sahelu pomiędzy miejscowościami Gaskinde i Namissiguia.

Wybuch w karetce pogotowia

Burkina Faso, podobnie jak Mali i Niger jest jednym z krajów najmocniej dotkniętych przez działalność grup islamistycznych. Obywatele regularnie padają ofiarami ataków dżihadystów. W regionie nadal działają członkowie Państwa Islamskiego Wielkiej Sahary. Od 2015 roku w Burkinie Faso śmierć poniosło 1 200 osób. Około 1 miliona ludzi musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania.

Afrykańskie media podają, że od trzech lat w Burkina Faso wzrasta liczba ataków przeprowadzanych z użyciem domowej roboty środków wybuchowych. Dotychczas tego typu akty terrorystyczne pochłonęły życie niemal 200 osób – cywili oraz żołnierzy. Od stycznia 2013 roku Francja prowadzi w obszarze Sahelu (Czad, Burkina Faso, Mauretania, Mali i Niger) operację Serval. Francuskie działania militarne od lipca 2014 roku noszą nazwę Barkhane. Na skutek zaangażowania w miejscowe konflikty śmierć poniosło już ok. 50 francuskich żołnierzy. Z danych statystycznych wynika, że dżihadyści z różnych ugrupowań stracili już około 30-40 procent bojowników. Terroryzm doprowadził do śmierci wielu tysięcy cywilów.

Chrześcijanie z Burkina Faso

Pomimo wzrastającej ilości muzułmanów, w kraju wciąż duży odsetek stanowią chrześcijanie, którzy wcale nie zamierzają wyrzekać się swojej wiary. Jakiś czas temu sekretarz Konferencji Episkopatu Burkina Faso i Nigru ks. Pierre Claver Belemsigri powiedział:

Broń nie wystarczy. Istnieje ryzyko, że nasz kraj całkowicie zniknie, jeżeli razem nie obronimy się przeciw terrorystom dzięki modlitwie, jedności i solidarności. Tylko w ten sposób możemy zwyciężyć terroryzm.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować