Wybory prezydenckie 2020: wszczęto śledztwo, a 3 godziny później je umorzono
Wybory prezydenckie 2020: wszczęto śledztwo w sprawie ich organizacji. Zawiadomienie złożyła osoba prywatna. Jednak, jak poinformował PAP, po zaledwie 3 godzinach dochodzenie… umorzono.
Wybory prezydenckie 2020. Wszczęto śledztwo
Wybory korespondencje, które mają odbyć się 10 maja, budzą wiele kontrowersji. Według opinii większości zagrażają one zdrowiu i życiu Polaków.
Gazeta Wyborcza, Onet czy portal TVN24 wczoraj opublikowały informacje, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w trakcie epidemii koronawirusa. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła osoba prywatna.
Jak podaje Onet, który dotarł do dokumentów:
Ta osoba powołuje się na art. 165 par. 1 Kodeksu karnego, który głosi, że „kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Po kilku godzinach śledztwo umorzono
Po godz. 17 Polska Agencja Prasowa powołała się na informacje z Prokuratury Okręgowej w Warszawie i poinformowała, że wspomniane śledztwo umorzono:
Śledztwo, które dotyczyło sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w związku z organizacją najbliższych, przewidzianych na 10 maja, wyborów prezydenckich jest umorzone.
Jak podaje TVN24, śledztwo prowadziła Ewa Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów:
Prokurator otrzymała zawiadomienie od osoby prywatnej. Zgodnie z prawem przeprowadziła postępowanie sprawdzające, zgromadziła informacje o działaniu wirusa, ewentualnych zagrożeniach, jakie niesie ze sobą organizacja wyborów i podjęła decyzję.
Ewa Wrzosek należy do stowarzyszenia prokuratorów „Lex super omnia” krytycznego wobec obecnej władzy. W rozmowie z Onetem przyznała, że jest zaskoczona tak szybkim umorzeniem sprawy. Nie zdążyła nawet przesłać dokumentów do prokuratury okręgowej:
To było chyba najszybsze śledztwo świata, bo trwało łącznie jakieś trzy godziny. Przez ponad 25 lat pracy nie spotkałam się z czymś takim. Nie wiem, przez kogo zostało to śledztwo umorzone i w jakim trybie. Bardzo chciałabym poznać uzasadnienie tej decyzji i dowiedzieć się, jaka była podstawa prawna tego działania.
Dotkliwa kara
Gazeta Wyborcza zwróciła uwagę, że kara za wybory mogła być surowa:
Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia grozi osiem lat, a gdy skutkiem jest śmierć – do 12 lat.
Śledczy w rozmowie ze wspomnianym serwisem zaznaczył, że dochodzenie mogło objąć wiele osób, w tym osoby publiczne pokroju polityków. Jego zdaniem decyzja o umorzeniu jest kuriozalna:
Śledztwa nie można umorzyć bez przeprowadzenia jakichkolwiek nowych czynności procesowych na materiałach zgromadzonych przez innego prokuratora. Nie mówiąc już o tym, że najpierw sprawę trzeba by oficjalnie odebrać prowadzącemu ją prokuratorowi i przekazać innemu.
