×

Wstrząsająca relacja z Buczy. „Byłem pewny, że już nie wrócę do domu”

Wstrząsająca relacja z Buczy: Władysław przeżył masakrę ludności cywilnej. Miał szczęście w nieszczęściu, ale tego, co zobaczył, nie wymaże z pamięci już do końca swoich dni. Według relacji mężczyzny, wśród oprawców byli nie tylko Rosjanie.

Wstrząsająca relacja z Buczy

Rosyjska armia okupowała Buczę przez kilka tygodni. W tym czasie życie mieszkańców zmieniło się w piekło na ziemi. Kilkuset cywilów bestialsko zamordowano. Wśród ofiar były kobiety, mężczyźni, dzieci i starcy. Dla niektórych ofiar śmierć była wybawieniem – żołnierze torturowali cywili, gwałcili kobiety i dzieci. Na twarzach tych, którym udało się przeżyć tę masakrę, maluje się ogromne cierpienie i smutek.

Władysław jest jednym z cywilów, którym udało się przeżyć ludobójstwo w Buczy. Swoją historią podzielił się w rozmowie rosyjskojęzycznym portalem Vot Tak, uruchomionym przez Biełsat. Mężczyzna schronił się w bunkrze w pobliżu miejscowego sztabu obrony terytorialnej, ale żołnierze wtargnęli do środka.

Wśród nich byli głównie Rosjanie i Białorusini, których łatwo rozpoznać po charakterystycznym dialekcie. (…) Przez pierwsze dni traktowali nas dobrze, pomagali z jedzeniem. Ale oni mają mózgi wyprane przez propagandę, normalni ludzie nie atakowaliby obcego kraju. (…) Potem tych żołnierzy zastąpili inni, 7 marca wyprowadzali najpierw kobiety z dziećmi, a potem mężczyzn

– relacjonuje świadek.

„Zostałem dotkliwie pobity”

Mężczyzna relacjonuje, że na zewnątrz od razu go okradziono. Ale utrata dóbr materialnych nie była najgorszym losem dla mieszkańców Buczy. Sprawdzano dokumenty i rozstrzeliwano na miejscu tych, którzy brali udział w działaniach wojennych w obwodach donieckim i ługańskim lub były członkami obrony terytorialnej. Mordowano także osoby, które miały żołnierskie tatuaże lub nawet z samym herbem Ukrainy.

To było przerażające, byłem pewny, że już nie wrócę do domu. (…) Pytano mnie, gdzie mieszkają weterani ATO (Antyterrorystyczna Operacja na wschodzie Ukrainy) lub nacjonaliści, ale nic nie wiedziałem i nie mogłem udzielić im informacji. W rezultacie zostałem dotkliwe pobity, a potem uderzony kolbą karabiny w głowę

– opowiada mężczyzna.

Z jego relacji wynika, że najbardziej okrutni byli kadyrowcy, których można było rozpoznać po czarnych i ciemnozielonych mundurach.

Wszyscy kadyrowcy zachowywali się okrutnie i barbarzyńsko, Rosjanie byli trochę inni. Wśród nich było wielu młodych ludzi. Niektórzy pukali do drzwi i prosili o nocleg, inni po prostu bili właścicieli domów i wyrzucali na ulicę

– relacjonuje Władysław.

Mężczyzna był świadkiem zastrzelenia ośmiu Ukraińców.

Nie pozwolono nam iść na cmentarz, więc zmarłych chowano tam, gdzie było to konieczne. (…) Kiedy tylko żołnierze odeszli, kierowca traktora podjechał trochę dalej, wykopał dół i wszystkich zasypał. (…) Widziałem, jak zastrzelono osiem osób. Wczoraj rozpoznałem ich ciała na jednym ze zdjęć z Buczy

– mówi.

To tylko jedna z wielu dramatycznych historii ludzi, którym udało się przeżyć. Ale żadne słowa nie są w stanie wyrazić ogromu cierpienia, które spotkało mieszkańców, Buczy, Irpienia, Hostomla, Mariupola i wielu innych ukraińskich miejscowości. Które miasto będzie następne? Ilu ludzi musi jeszcze zginąć?

Fotografie:

Może Cię zainteresować