Niespokojna noc w kopalniach na Dolnym Śląsku. W wyniku wstrząsu zginął jeden górnik
Wstrząs w kopalni Rudna miał miejsce około 21:00. Poszkodowanych zostało pięć osób. Później do wypadku doszło w drugiej kopalni w Polkowicach. Życia górnika nie udało się uratować.
Wstrząs w kopalni Rudna i Polkowice-Sieroszowice
Wieczorem 5 lipca doszło do wstrząsów w dwóch kopalniach na Dolnym Śląsku. Pierwsze nastąpiło o 20:41 w kopalni Rudna. Na głębokości 760 metrów uwięzionych zostało 5 górników.
Wstrząs w kopalni Rudna – górników udało się uratować
Wstrząs był bardo silny. Na szczęście ratownikom szybko udało się dotrzeć do 4 poszkodowanych. Ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo i zostali przewiezieni do szpitala.
Do piątego górnika udało się dotrzeć około godziny 23:00. Ratownicy bezpiecznie wydobyli go na powierzchnię. Jeszcze gdy był na dole, lekarz stwierdził, że obrażenia nie zagrażają jego życiu.
W Zakładach Górniczych Rudna w rejonie GG-1 doszło do wstrząsu o energii 1,3×10(8) J. Jeden z pracowników czeka na ewakuacje, ratownicy są z nim w kontakcie. 4 poszkodowanych jest na badaniach w szpitalu. Ze wstępnych informacji wynika, że górnicy mają obicia i złamania.
— KGHM Polska Miedź (@kghm_sa) 5 lipca 2019
Tąpnięcie w Polkowicach było śmiertelnie niebezpieczny
Niestety, tyle szczęścia nie miał górnik z kopalni w Polkowice-Sieroszowice. Do tąpnięcia doszło tam około 22:00. W wyniku oberwania skał, pod ziemią został uwięziony jeden górnik. Ratownicy dotarli do niego po godzinie. Niestety, życia górnika nie udało się uratować. Obrażenia, które poniósł w wyniku przygniecenia przez skały były zbyt poważne.
5 lipca, w ZG Polkowice-Sieroszowice nastąpił obwał skał. W wyniku obrażeń zmarł, mimo natychmiastowej akcji ratowniczej, 40-letni górnik. Był mieszkańcem Głogowa. Osierocił jedno dziecko.
Prezes Zarządu Marcin Chludziński wprowadził w oddziałach KGHM trzydniową żałobę.— KGHM Polska Miedź (@kghm_sa) 5 lipca 2019
Wstrząs w kopalni Rudna i Polkowice – przyczyny zbada komisja
Prezes zarządu KGHM, Marek Chludziński, wprowadził trzydniową żałobę w firmie. O śmierci górnika poinformowało KGHM Polska Miedź:
W wyniku obrażeń zmarł mimo natychmiastowej akcji ratowniczej 40-letni górnik. Był mieszkańcem Głogowa. Osierocił jedno dziecko
Na razie trudno powiedzieć cokolwiek o przyczynach obu wstrząsów. Nie są ze sobą łączone ze względu na odległość kopalni. Przyczyny zbada specjalna komisja.