×

Współpracownik Rydzyka kpi z Hołowni. Składa mu „nieśmiałą propozycję”

Współpracownik Rydzyka kpi z Hołowni. Zakonny brat ojca Tadeusza i jego bliski współpracownik postanowił delikatnie zażartować. Poszło o wypowiedź kandydata na prezydenta podczas spotkania z wyborcami w Toruniu. Było się czym oburzać?

Obrotny redemptorysta

Tadeusz Rydzyk, toruński biznesmen gustujący w sutannach, prowadzi liczne interesy. Wszystkie rozkwitły po objęciu rządów w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość. Od początku kadencji PiS-u Rydzyk otrzymał dofinansowanie w wysokości 20 milionów złotych na swoją prywatną szkołę, 26 milionów złotych na odwierty geotermalne, 200 tysięcy złotych na „wzmocnienie wizerunku Polski za granicą”, 140 tysięcy złotych na „promocję czytelnictwa”, 800 tysięcy złotych od Ministerstwa Spraw Zagranicznych na „promowanie polskiej dyplomacji i przywracanie pamięci o polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej” i 300 tysięcy od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak wynika ze sprawozdań finansowych, na konto redemptorysty co miesiąc wpada prawie 40 tysięcy złotych z partyjnego budżetu PiS-u. Ponadto regularne daniny płaci Rydzykowi 11 ministerstw.

Współpracownik Rydzyka kpi z Hołowni

Słabnące notowania Andrzeja Dudy w sondażach prezydenckich z pewnością budzą niepokój obrotnego zakonnika. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego dwaj najpoważniejsi kontrkandydaci deklarują przywiązanie do idei świeckiego państwa.

Nawet praktykujący katolik, Szymon Hołownia podczas spotkania z wyborcami w Toruniu, czyli mateczniku ojca Rydzyka, zapowiedział, że nie życzy sobie mszy z okazji inauguracji kadencji:

Jeżeli zostanę prezydentem nie planuję rozpoczęcia kadencji od uroczystej Mszy w obrządku mojego wyznania. Jeżeli ode mnie będzie to zależało, bo być może jest to własność Kościoła, apeluję, żeby klęczniki prezydenckie trafiły do muzeum. Tam jest ich miejsce.

Brat Tadeusza Rydzyka z zakonu redemptorystów i jego bliski współpracownik, ojciec Dariusz Drążek postanowił zakpić ze słów Hołowni. Delikatnie dał mu do zrozumienia, że zapomina o tym, że katolicyzm był zawsze nieodłączną częścią polskości.
Na Twitterze napisał:

To może jeszcze o konferencji Szymona Hołowni w Toruniu. Jeżeli nie wiedziałby Pan do jakiego muzeum przekazać „prezydenckie klęczniki” z Archikatedry warszawskiej, to nieśmiało polecam Muzeum „Pamięć i tożsamość” w Toruniu.

Dobry pomysł?

Źródła: www.se.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować