×

Wrócił wirus ebola. Zmarła zakażona nim 11-letnia dziewczynka

Wrócił wirus ebola. Jak poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), w Demokratycznej Republice Konga zmarła druga osoba zakażona wirusem eboli. To 11-letnia dziewczynka.

Wrócił wirus ebola

Niedawno w Demokratycznej Republice Konga wprowadzono stan wyjątkowy w związku z pandemią koronawirusa. Jednak państwo to zmaga się nie tylko z COVID-19.

W niedzielę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że zmarła właśnie druga osoba zakażona wirusem eboli.

To 11-letnia dziewczynka

Państwo toczyło walkę ze śmiertelną ebolą przez ostatnie 2 lata. Zaledwie 3 dni przed tym, jak kraj miał ogłosić koniec epidemii (musiało minąć 42 dni od ostatniego zachorowania), stwierdzono nowy przypadek zakażenia wirusem.

Do świętowania przez obywateli DRK zwalczenia wirusa zabrakło 72 godzin. To właśnie wtedy wykryto nowy przypadek zakażenia ebolą. Nie oznacza to jednak, że całkowicie pokonano niewidzialnego wroga. W szpitalach wciąż znajdują się chorzy.

Jak poinformował Reuters, w trakcie oczekiwania na ogłoszenie końca epidemii, zmarły dwie osoby. Wśród nich była m.in. 11-letnia dziewczynka.

Jak napisał na Twitterze Tedros Adhanom Ghebreyesus, szef Światowej Organizacji Zdrowia:

Niestety, rząd Demokratycznej Republiki Konga nie będzie mógł ogłosić zakończenia epidemii eboli w poniedziałek, jak się spodziewano. Został wykryty nowy przypadek. WHO cały czas pozostaje na miejscu i jest zaangażowana we współpracę z rządem, dotkniętymi społecznościami i wszystkimi naszymi partnerami w celu zakończenia tej epidemii

Ze względu na obie epidemie – eboli i koronawirusa – pod koniec marca prezydent Demokratycznej Republiki Konga Felix Tshisekedi ogłosił stan wyjątkowy i zamknął stolicę kraju, Kinszasę.

Ebola w Demokratycznej Republice Konga

Epidemia eboli w DRK została ogłoszona 1 sierpnia 2018 roku. Od tamtej pory wirus zabił ponad 6 tys. osób.

W listopadzie ubiegłego roku WHO i UNICEF poinformowały, że muszą wycofać z kraju część swojego personelu walczącego z ebolą. Wszystko przez ataki dżihadystycznego ugandyjskiego ugrupowania Sojusz Sił Demokratycznych (ADF) oraz miejscowej ludności.

Jednak nie tylko konflikty i ataki na ośrodki zdrowia i służby medycznie utrudniają w tym państwie walkę z chorobami. Miejscowa ludność nie ufa pracownikom służby zdrowia i nie szuka ich pomocy. To jest głównym powodem dalszego rozprzestrzeniania się wirusa.

Źródła: wiadomosci.radiozet.pl, www.sport.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), twitter.com

Może Cię zainteresować