×

Wpadka w Faktach TVN. Widzowie usłyszeli soczyste przekleństwo

Wpadka w Faktach TVN, której nikt się nie spodziewał. Widzowie w pewnym momencie usłyszeli soczyste przekleństwo. Komu się wyrwało?

Wpadka w Faktach TVN

Programy na żywo rządzą się swoimi prawami, a wpadki, mniejsze lub większe są najzwyczajniej w świecie w nie wpisane. Nie mniej jednak te niemal zawsze budzą sporo emocji wśród widzów. Widzów, którzy oczekują, że wszystko będzie chodzić jak w szwajcarskim zegarku. Tym razem wpadka zdarzyła się podczas wtorkowej (26 kwietnia) emisji Faktów TVN. Wydanie Faktów tego dnia prowadziła znana doskonale wszystkim Anita Werner. Prezenterka zapowiadała materiał Macieja Mazura dotyczący samotnego niedźwiadka zagubionego w Tatrach.

Jest sam bez mamy. Niedźwiadek jest zagubiony i aż chciałoby mu się pomóc, ale to akurat byłby bardzo zły pomysł. Szlak już jest zamknięty, żeby natura sama przyszła z pomocą. W Tatrzańskim Parku Narodowym to niedźwiedzie mają pierwszeństwo. Maciej Mazur

– mówiła Werner.

Kiedy Anita zrobiła pauzę, widzowie usłyszeli soczyste „kur… mać!”. Oczywiście wulgaryzm nie padł z ust profesjonalnej prezenterki, która zawsze z klasą prowadzi kolejne wydania Faktów TVN, lecz zza kamer. Nie wiadomo, kto dokładnie „rzucił mięsem”. Pewne jest natomiast, że nadawca tych słów musiał się mocno wkurzyć. Ciekawe, co tam się wydarzyło, bo przecież na wizji wszystko było w jak najlepszym porządku.

Nagranie z wpadką stała się hitem mediów społecznościowych

Wydanie Faktów z dźwięcznie brzmiącym przekleństwem usunięto ze strony stacji około dwie godziny po emisji programu. Zastąpiła je wersja bez wulgaryzmu. W Internecie nic jednak nie ginie (co raz trafi do sieci, zostaje w niej na zawsze). Internauci zadbali już o to, aby fragment z przekleństwem trafił do sieci. Dziś materiał jest już hitem mediów społecznościowych. Na swoim Twitterze opublikował go Tygodnik NIE.

Źródła: twitter.com
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), twitter.com

Może Cię zainteresować