Wpadka Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS musiał przepraszać Polaków!
„Chcesz pokoju, szykuj wojnę” – tłumaczył prezes PiS podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Nagle podczas jego wystąpienia na sali rozbrzmiał telefon. Jak się okazało, była to komórka… prezesa PiS. Wpadka Jarosława Kaczyńskiego nie mogła przejść bez echa.
Wpadka Jarosława Kaczyńskiego
We wtorek odbyła się konferencja, podczas której Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak przedstawili założenia nowej ustawy „o obronie ojczyzny”. Nie zabrakło podniosłych słów i śmiałych deklaracji.
Kaczyński zapowiedział systematyczne zwiększanie liczebności polskiej armii (ustawa wprowadza m.in. dobrowolną służbę wojskową).
Jeśli chcemy uniknąć najgorszego, czyli wojny, musimy działać ze starą zasadą, „chcesz pokoju, szykuj wojnę”. Sytuacja się zaostrzyła, mamy wojnę hybrydową, prowokacje, armię rosyjską i imperialne ambicje Rosji, nieustanne ćwiczenia armii rosyjskiej
– mówił wicepremier.
Chcemy, by Polska była państwem, biorąc pod uwagę całe NATO, militarnie silnym, należącym do najsilniejszych. Taki jest nasz cel, ale to nie wynika z żadnych ambicji, nie mówiąc już o ambicjach mocarstwowych, to wynika po prostu z konieczności, z naszego położenia geopolitycznego. I jest naszym obowiązkiem, można powiedzieć: świętym obowiązkiem, aby to zostało zrealizowane
– kontynuował.
W pewnym momencie przemowę przerwał dzwonek telefonu. Okazało się, że to komórka prezesa PiS! Zawstydzony Kaczyński sięgnął do kieszeni, odrzucił połączenie i przeprosił!
Przepraszam, ale zapomniałem schować telefon
– mówił Kaczyński. Poprawił się dopiero po chwili…
Go wyłączyć
– sprostował.
Prezes przysypiał?
Podczas konferencji prezes PiS wydawał się dość znużony. Internauci dopatrzyli się, że… przysypiał, gdy szczegóły projektu przedstawiał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Moment na drzemkę był kiepski, wszystko zarejestrowały kamery.
Szef KGB Jarosław Kaczyński zasypia na konferencji prasowej. pic.twitter.com/1FJY8YZumf
— Karol Dąbrowski (@_KarolDabrowski) October 26, 2021
Szef MON chyba musi jeszcze nieco popracować nad zaciekawieniem słuchacza.
