Wojewódzki znów wspomina Anię Przybylską. „Była dla mnie kimś więcej niż kumplem”
Nadeszła w końcu chwila, w której król TVN wydał książkę o swoim życiu. „Nieautoryzowana autobiografia Kuby Wojewódzkiego” już od 26 października jest w sprzedaży, ale od kilku lat dziennikarz informował, że nosi się z zamiarem podzielenia swoim życiem prywatnym z fanami i tym, co dzieje się w polskim showbiznesie.
To, co skrywa się za przewrotnym tytułem książki, zawiera nie tylko żarty rodem z programów Kuby, ale wiele wspomnień i przemyśleń
Dziennikarz w rozmowie z „Party” miał powiedzieć, że w książce wraca pamięcią do wyjątkowej relacji z Anią Przybylską, która odeszła w 2014 roku. Dla niego była kimś więcej niż koleżanką z branży, była dobrym człowiekiem z dystansem do siebie i świata.
„Była kimś więcej niż kumplem”, do tego dodał, że ich relacja „była czyś więcej niż miłością”
Widać to było w momentach, gdy Anna Przybylska odwiedzała Kubę w programie. Nić porozumienia widoczna gołym okiem zdradzała, ze ta dwójka musi nadawać na tych samych falach. Gazeta „Party” dodatkowo przytacza słowa Kuby Wojewódzkiego na temat aktorki, które wypowiedział tuż po pogrzebie, gdy był poruszony słowami księdza, który żegnał Annę:
O jednej z najcudowniejszych istot, jakie znałem, wygłaszał frazesy rodem z Wikipedii (…). Padały slogany o tym, że Bóg jest łaskawy i sprawiedliwy. To największe kłamstwo, jakie słyszałem od 2000 lat. Tylko bezlitosny egoista potrafi zabrać młodą matkę trójce dzieciaków…
Czy myślicie, że w książce kontrowersyjnego dziennikarza będzie więcej słów o znanych osobach? A może skupił się wyłącznie na sobie?
