×

Poszła na wesele do kuzynki. Była oburzona, gdy na stole nie znalazła żadnego alkoholu

Temat alkoholu na rodzinnych uroczystościach typu komunie czy chrzciny jest dość kontrowersyjny i bardzo często rodziny nie decydują się na takie rozwiązania. Weselny klimat rządzi się swoimi prawami i najczęściej na stołach można spotkać całą paletę trunków wysokoprocentowych. Tak jednak nie było na czerwcowym weselu w Warszawie, na którym była Kamila.

O tym, jak się ludzie bawili i co ona sama o tym myśli, podzieliła się z naszą redakcją

Dwa tygodnie temu byłam na weselu mojej dalekiej kuzynki, która wyjechała do miasta. Nie chciała zrobić wesela u nas na wsi, bo odkąd jej tutaj nie ma, zgrywa wielką panią. Ale pomyślałam sobie, że okej – pojadę z mężem do stolicy w końcu nigdy nie byliśmy i będzie okazja, aby trochę pozwiedzać i się pobawić.

W kościele jak to w kościele, wiadomo msza, goście wręczają kwiaty, składają życzenia no i jedziemy na salę. Już wydawało mi się to dziwne, że na początku w ogóle nie było szampana, ale pomyślałam sobie, że może tutaj są jakieś inne zwyczaje.

Gdy przyszło do siadania do stołów, zauważyłam, że na stolikach nie ma wódki weselnej. Jeśli mam być szczera, wydaje mi się to niedorzeczne, aby na uroczystościach tego typu nie było tego kultowego trunku. Wiedziałam, że mąż mojej kuzynki nie pije, ale chyba z tego co wiem, wesele robi się dla gości, nie dla siebie.

Wątpię, czy większość ludzi potrafi bawić się bez wódki… I skończyło się tak, jak myślałam – ludzie byli rozgoryczeni, zawiedzeni i około 1:00 towarzystwo się rozeszło do domów, a wcześniej niektórzy taksówkami zamówili sobie alkohol i pili go przed salę weselną, co wyglądało dość zabawnie. Nie lepiej byłoby po prostu mieć tę wódkę i nie doprowadzać do takiej sytuacji?

Czy kiedykolwiek spotkaliście się z czymś takim? Czy uważacie, że wódka powinna być na weselu? A może nie jest to konieczność?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować