×

Wkrótce zabraknie leków. Przez pandemię COVID-19 apteki będą świeciły pustkami

Wkrótce zabraknie leków w aptekach w całym kraju. Naczelna Izba Aptekarska nie ma wątpliwości, że czeka nas kryzys na rynku farmaceutycznym. Czyżby Polacy w obawie przed twindemią, zaczęli masowo wykupywać medykamenty?

Wkrótce zabraknie leków

Ludzie mogą poczuć się nieco zaskoczeni najnowszymi komunikatami ze strony specjalistów. Niedawno włoscy lekarze alarmowali, aby jeszcze nie poddawać się szczepieniom przeciwko grypie, a teraz farmaceuci przestrzegają przed wystąpieniem niedoborów wybranych leków.

Wbrew pozorom, nie są to sprzeczne informacje. Okazuje się bowiem, że z powodu trwającej epidemii koronawirusa wkrótce mogą pojawić się spore problemy z dostępnością m.in. leków na grypę. W aptekach i sklepach może zabraknąć preparatów przeciwgorączkowych, przeciwwirusowych, przeciwzapalnych czy choćby termometrów. Już teraz można zaobserwować zwiększone zainteresowanie Polaków bardzo często nieskutecznymi suplementami diety, wzmacniającymi odporność.

Ludzie pragnąc uchronić się przed potencjalnym zakażeniem grypą lub koronawirusem będą masowo kupować różnego rodzaju specyfiki, które rzekomo mają zwiększyć odporność organizmu. Rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno zaznaczył, że w dobie epidemii należy mieć na uwadze także ryzyko konieczności zawieszenia dostaw leków.

W przypadku takich zdarzeń jak epidemia koronawirusa nie można wykluczyć czasowego zawieszenia czy ograniczenia dostaw, co może wpłynąć na dostępność niektórych leków.

Odpowiedzialne są Chiny

Ze względu na fakt, że substancje czynne, wchodzące w skład większości leków są produkowane właśnie w Chinach, czyli w miejscu wybuchu pandemii COVID-19, można spodziewać się, że ich dystrybucja będzie nieco utrudniona. Szacuje się, że 80 procent lekarstw sprzedawanych w Europie posiada składniki wytwarzane w Azji.

Tymczasem w Chinach zamknięto kilkanaście fabryk produkujących wyroby farmaceutyczne. Warto przypomnieć, że już na początku epidemii wystąpiły problemy z niedoborem leków. Ministerstwo Zdrowia udostępniło wówczas listę produktów leczniczych zagrożonych brakiem dostępności. Wykaz obejmował 386 specyfików. Były wśród nich liczne leki stosowane w terapii przeziębienia i grypy. W wybranych miejscach w Polsce nie było możliwości zakupu nawet aspiryny.

Można się spodziewać, że informacje o tym, że w aptekach wystąpią braki w zaopatrzeniu mogą skłonić Polaków do nadmiernego wykupywania leków i suplementów diety. Podobnie było na początku epidemii, gdy z półek sklepowych masowo znikały m.in. makaron, mydło i papier toaletowy.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter, YouTube

Może Cię zainteresować