Nie tylko „koronawirus”. W Polsce odnotowano już 5 zgonów przez inną chorobę
Cały świat drży ze strachu przed koronawirusem. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła międzynarodowy stan zagrożenia zdrowia publicznego. Z chińskiego Wuhan, wirus dotarł już do kilkunastu krajów. Tymczasem, bagatelizowany przez wielu wirus zabija też w Polsce. Tylko w styczniu z jej powodu zmarło 5 osób.
Wirus zabija w Polsce
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, zachorowało na nią 15 milionów Amerykanów. Od października ubiegłego roku z jej powodu zmarło w USA 20 000 osób.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób zwraca uwagę, że – chociaż koronawirus jest poważnym zagrożeniem – to grypa zbiera co roku prawdziwie krwawe żniwo.
Podobnie jest w Polsce. Tylko od początku roku z powodu grypy zmarło 5 osób. Odkąd minister Szumowski oświadczył, że koronawirus dotrze do Polski prędzej czy później, panika – siłą rzeczy – rośnie.
Ale lekarze podkreślają – to wirus grypy każdego roku zabija wielu Polaków. Jednak ten fakt, w mediach często pozostaje niezauważony. Gdyby było inaczej, być może udałoby się uniknąć tylu zarażeń i zgonów…
W pierwszych trzech tygodniach stycznia, grypą zaraziło się 128 tysięcy Polaków. Według szacunków, w ciągu jednej doby na chorobę zapada niemal 50 osób.
Od początku sezonu grypowego, który zaczyna się już we wrześniu, w Polsce na grypę zachorowało już ponad 300 tysięcy osób (dane Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru). Wśród 300 tysięcy osób chorujących na grypę, ponad 1500 zostało skierowanych na leczenie szpitalne.
Porównanie grypy i koronawirusa
William Schaffner, ekspert ds. Szczepionek w Vanderbilt University Medical Center, mówi:
Kiedy myślimy o względnym niebezpieczeństwie tego nowego koronawirusa i grypy, po prostu nie ma porównania
Jeśli chodzi o liczbę zachorowań i zgonów, faktycznie nie ma porównania. Natomiast grypa i koronawirus mają z sobą sporo wspólnego na innych polach.
Mogą przenosić się z człowieka na człowieka przez bliski kontakt lub kaszel. W początkowym stadium dają podobne objawy – może pojawić się wysoka gorączka, osłabienie i suchy kaszel.
Zasadnicza różnica polega na tym, że przeciwko grypie możemy się już zaszczepić. I choć ta szczepionka nie jest idealna i w pełni skuteczna, może uratować nasze zdrowie, a czasem i życie.
Szczególnie narażone są dzieci, osoby starsze, przewlekle chore i takie, które mają problem z obniżoną odpornością.
W Niemczech jest jeszcze gorzej
W Europie odnotowano setki zgonów od początku sezonu grypowego. U naszych zachodnich sąsiadów sytuacja wygląda jeszcze gorzej, niż u nas.
Jak podaje „Berliner Morgenpost”, wirus grypy potwierdzono tam u 13 tys. osób, a 32 osoby zmarły. Ponad 3,5 tysiąca Niemców, z powodu grypy trafiło do szpitala.
Warto pamiętać, że najgorsze może być dopiero przed nami. Obserwacje z poprzednich lat pokazują, że najwięcej osób zapada na grypę w lutym i marcu.