×

Wirus Marburg wykryty w Afryce. Jego śmiertelność wynosi prawie 90 procent!

W Afryce na terenie Gwinei wykryto wirus Marburg. Cechuje go wysoka śmiertelność i przerażające objawy. Czy Europie coś grozi?

Wirus Marburg

Pojedynczy przypadek wykryty do tej pory w Gwinei miał miejsce w wiosce w dystrykcie Gueckedou, w zalesionym regionie na południu kraju. Zakażonym był mężczyzna, który zmarł 2 sierpnia po wystąpieniu objawów 25 lipca. Pod nazwą Marburg ukrywa się groźny patogen wywołującym gorączkę krwotoczną.

Jego śmiertelność wynosi średnio 50 proc., jednakże zdarzały się regiony, gdzie śmiertelność osób zakażonych osiągała ponad 88 proc. Wirus Marburg należy do tej samej grupy co Ebola, a poprzednie przypadki wybuchły w innych miejscach w Afryce w poprzednich latach.

Potwierdzono go m.in. w Angoli, Kenii czy RPA. Objawy Marburga obejmują wysoką gorączkę i bóle mięśni, a niektórzy pacjenci później krwawią przez otwory ciała, takie jak oczy i uszy.

Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, powiedział, że ministerstwo zdrowia Gwinei zgłosiło sprawę agencji ONZ w zeszłym tygodniu. Jak powiedział w rozmowie z dziennikarzami:

Zidentyfikowano około 150 osób, które mogły mieć kontakt ze zmarłym mężczyzną i są one monitorowane. Wśród nich znajduje się trzech członków rodziny i pracownika służby zdrowia, których zidentyfikowano jako wysokiego ryzyka.

Niestety nie istnieją skuteczne szczepionki i leki przeciwko temu wirusowi. Jedyną pomocą w jego przypadku jest stała pomoc medyczna, póki pacjent sam nie wydobrzeje.

Na szczęście nie jest zakaźny

Nazwa wirusa pochodzi od niemieckiego miasta Marburg, gdzie po raz pierwszy został on zidentyfikowany w 1967 roku w laboratorium, w którym pracownicy mieli kontakt z zarażonymi małpami sprowadzonymi z Ugandy.

Wówczas doszło do masowych zakażeń ludności na terenie Frankfurtu czy Belgradu. W wyniku choroby zmarło 7 osób.

Sam wirus choć z wielu przypadkach zabójczy, nie przenosi się zbyt łatwo. Naturalnym nosicielem wirusa Marburga jest afrykański nietoperz owocożerny. Te ssaki żyjące w jaskiniach są nosicielami wirusa, ale nie chorują od niego. Jednakże w przypadku kontaktu z innymi zwierzętami m.in. z małpami lub z ludźmi.

Dlatego specjaliści podejrzewają, że jedną z dróg zakażenia był albo kontakt z tym zwierzęciem, albo spożycie jego mięsa. Wielu mieszkańców Gwinei łapie nietoperze i przyrządza z nich różne potrawy.

„WHO opracowuje plan na powstrzymanie rozprzestrzeniania się groźnego wirusa” – podało BBC.

Źródła: www.medonet.pl, wiadomosci.onet.pl, medycynatropikalna.pl, wyborcza.pl, www.firstpost.com
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować