×

Wielka bitwa o olej rzepakowy w promocji. Butelka w markecie kosztowała 6,99 zł

Była już walka o karpia przed świętami albo o markowe torebki w popularnych dyskontach. Czas na kolejne sceny rodem z czasów PRL-u. Na otwarciu marketu w Inowrocławiu miała miejsce wielka bitwa o olej rzepakowy. Produkt, bez którego wielu Polaków nie wyobraża sobie dnia, w promocji kosztował „zaledwie” 6,99 zł. Co prawda do rękoczynów nie doszło, ale atmosfera była tak gęsta, że można było ją kroić nożem.

Wielka bitwa o olej rzepakowy

Promocje potrafią nieźle zawrócić nam w głowie. Zwłaszcza teraz, kiedy wszystko drożeje w zastraszającym tempie, wielu z nas poluje na okazje. Tych nie brakuje zwłaszcza na otwarciach dużych sklepów. Przekonali się o tym mieszkańcy Inowrocławia, gdzie właśnie został otworzony nowy market. Na uwagę zasługiwała przede wszystkim cena oleju rzepakowego. Litrowa butelka kosztowała 6,99 zł, co jeszcze rok temu było ceną zawyżoną, a przynajmniej codzienną – ach ta inflacja.

Na nagraniu ze sklepu w Inowrocławiu widzimy tłum ludzi ustawiony w mocno nieuporządkowanej kolejce. Kolejce rzecz jasna do stoiska z olejem rzepakowym w promocyjnej cenie. Ci, którym udało się dotrzeć do celu, często odchodzili z naręczami butelek, co spotykało się z pomrukiwaniami oczekujących wciąż klientów. Szczególną uwagę zwraca na nagraniu pani odchodząca od stoiska z… sześcioma butelkami oleju.

bitwa o olej rzepakowy

Całe szczęście tym razem obyło się bez spięć i większych awantur. Zarówno klienci, jak i sprzedawcy, którzy czuwali nad porządkiem i zabierali na bieżąco puste pudła, spisali się na medal!

Nagranie z marketu w Inowrocławiu oryginalnie opublikował na Twitterze dziennikarz sportowy Mateusz Paczkowski. Nie mniej jednak większą popularność zyskała publikacja na profilu Ruchu Ośmiu Gwiazd. W ciągu zaledwie 20 godzin wyświetlono ją ponad 26 tys. razy. Niestety, z jakiegoś powodu materiał został usunięty i nie ma go już w sieci, gdzie wciąż można znaleźć tylko powyższe zdjęcie.

Reakcje internautów

Większość internautów porównuje obrazki z nagrania do czasów PRL-u.

Historia zatoczyła koło. Sceny jak sprzed 40 lat

– czytamy we wpisie.

Co można zrobić z taką ilością oleju? Postawić na półce obok zapasu cukru?

Pić go będą, czy palić (nim – red.) w piecach zimą?

– piszą kolejni.

Byli też tacy, którzy odnosili się pogardliwie wobec klientów sklepu. Naszą uwagę zwróciła natomiast krótka wymiana zdań pomiędzy internautą a administratorem profilu.

Oczywiście nie dziwi mnie, ze strona ewidentnie powiązana z libkami śmieje się z zwykłych ludzi, którzy szukają oszczędności. Jak zwykle gdy można uderzyć w PiS, to z najbardziej zatwardziałych antypisowców wychodzi klasizm

– wytknął internauta.

Administrator profilu w odpowiedzi wyjaśnił, że nie śmieje się z klientów sklepu, tylko pokazuje, do czego doprowadził PiS.

Tymczasem w Aldi…

Źródła: www.o2.pl, twitter.com
Fotografie: twitter.com

Może Cię zainteresować