W białej sukni pozowała na cmentarzu. Klęcząc nad grobem narzeczonego, zalewała się łzami
27-letnia Jessica Padgett miała poślubić miłość swojego życia 29 września 2018 roku. Niestety, zamiast wesela musiała wziąć udział w pogrzebie. Okrutny los zabrał jej ukochanego narzeczonego. By uczcić jego pamięć wzięła udział w niezwykłej sesji zdjęciowej. W białej sukni pozowała na cmentarzu, klęcząc przy grobie i zalewając się łzami.
W białej sukni pozowała na cmentarzu
Kendall James Murphy, amerykański strażak ochotniczy, zginął przez pijanego kierowcę. W listopadzie 2017 roku wezwano go do wypadku. Gdy dojechał na miejsce, wyszedł z auta i zaczął się przebierać. To w tym momencie uderzył w niego rozpędzony samochód.
Alkohol, prędkość, korzystanie z telefonu komórkowego i rozpraszanie uwagi kierowcy zostały wymienione w raporcie po wypadku. Do tego wszystkiego sprawcą był kolega młodego mężczyzny…
Bliscy nie mogli poradzić sobie z tą stratą
Załamana rodzina pogrążyła się w żałobie. Kilka miesięcy przed śmiercią Kendal oświadczył się ukochanej, Jessice Padgett. Zasmucona matka skontaktowała się z fotografką Mandi Knepp, aby zapytać, czy sfotografuje Jessicę w sukni ślubnej nad grobem mężczyzny. Miała nadzieję, że to pomoże dziewczynie przejść przez ten ciężki okres. Trwająca dwie godziny sesja zdjęciowa była „emocjonalnym rollercoasterem”. Została zrobiona w Glendale w stanie Indiana, czyli dokładnie tam, gdzie para miała sesję zaręczynową.
W białej sukni pozowała na cmentarzu i zalewała się łzami
Fotograf robił zdjęcia kobiecie, która ze łzami w oczach założyła suknię ślubną i pozowała tak, jakby jej ukochany był przy niej.
Wszyscy najbliżsi pojawili się na sesji. To było dla mnie ogromne przeżycie…
– wyznała młoda kobieta pogrążona w swojej stracie
Nie mam słów, aby opisać to, jak się czuję bez niego. Serce mi pękło na milion części
– dodała w rozmowie z mediami