×

Viola Kołakowska przestrzega przez Netflixem. „Należy do grupy masońskiej”

Viola Kołakowska przestrzega przez Netflixem i Instagramem. Jej zdaniem, wysysają z ludzi energię i sterują umysłami, a to wszystko na zlecenie masonerii…

Spiskowe teorie

Viola Kołakowska, była partnerka Tomasza Karolaka i matka jego dwojga dzieci, od początku pandemii snuje spiskowe teorie na każdy w zasadzie temat. Do tej pory można się było od niej dowiedzieć na przykład, że koronawirus to wymysł bliżej niesprecyzowanych wrogich sił, którym zależało na tym by pozamykać ludzi w domach. Wbrew zaleceniom lekarzy i Światowej Organizacji Zdrowia zaleca wychodzenie z domu, a wręcz do niego namawia. Sytuacja stała się już tak poważna, że od Kołakowskiej odcięły się wszystkie inne celebrytki.

Wiosną tego roku, podczas pierwszego lockdownu była narzeczona Karolaka pochwaliła się fanom, że zdiagnozowała u ówczesnego ministra zdrowia chorobę alkoholową. To była jej odpowiedź na zapowiedziane przez Łukasza Szumowskiego szczepienia przeciwko koronawirusowi, kiedy to tylko będzie możliwe.

Z czasem celebrytka tak bardzo wkręciła się w swoje teorie, że na jej instagramowym profilu ciężko znaleźć wynurzenia o innej tematyce.

Viola Kołakowska przestrzega przez Netflixem

Ostatnio Viola postanowiła ujawnić spisek polegający na wysysaniu z ludzi energii i przejmowaniu ich umysłów za pomocą Instagrama, w czym palce macza również Netflix. Swoją karkołomną teorię przedstawiła, a jakże, na Instagramie:

Trzeba jak najmniej korzystać z Instagrama, bo on ma bardzo dużo podczepów energetycznych, niedobrych. Nawet nie wiecie, jak to wpływa na Waszą podświadomość i jak jesteśmy sterowani – nie mówię tylko o filmie, który Netflix pokazał, zresztą Netflix należy do pewnej grupy masońskiej. Z której strony byśmy czegoś nie dotknęli, to jesteśmy w takiej puszce. Mam takie wrażenie, że kiedy dotknę tego Instagrama i wyświetlają mi się pewne osoby, które wciąż podniecają się tym, ile rzeczy dostały i otwierają kolejne paczki, to oczywiście uważają, że są bardzo świadome i uduchowione, i że wiedzą, o co chodzi, mnie jest strasznie smutno, że dalej do świadomości człowieka nie dociera fakt, co robi ze sobą, ze swoją energią.

Cóż, może po prostu zazdrości… Kiedyś sama należała do celebrytek „otwierających paczki” od sponsorów. Ale to było zanim straciła kontakt z rzeczywistością. Teraz pozostaje jej się przyglądać, jak paczki otwierają inni. Dalej przekonuje, że najlepiej w ogóle zrezygnować z Instagrama i Facebooka. Upraszczając: skoro ona już nie zarabia w mediach społecznościowych, to niech inni też zostaną na lodzie. Można wprawdzie zarzucić Violi stosowanie strategii psa ogrodnika, ale nie da się jej odmówić logiki:

Dalej ludzie nie rozumieją, że te rzeczy są nieistotne. Jak można się podniecać tym, że robią storka na Instagramie… Ludzie, najwyższa pora, żeby używać Facebooka i Instagrama, co niebawem się, mam nadzieję, skończy, będą inne komunikatory, żeby wykorzystać to do przekazywania ważnych treści. Właśnie teraz jest ten moment na to, ja tego nie rozumiem… Nie rozumiem zarabiania na Instagramie i tego, dlaczego to jeszcze funkcjonuje, tak z poziomu umysłu… Tak patrzę, ile ludzi jest jeszcze do uratowania, a ile nie, i robi mi się smutno.

Wam też? A konkretnie w tych chwilach, gdy czytacie wynurzenia Violi..?

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Viola Kołakowska (@violkakolakowska)

Źródła: www.pudelek.pl, www.popularne.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować