×

Wyszła na dwór trzymając nagie i zapłakane niemowlę. Jej stan zaniepokoił sąsiadkę

56-letnia kobieta z powiatu żyrardowskiego usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u swojego 3-miesięcznego wnuczka. Aż dziw bierze, co babcia chciała mu zrobić…

Suszarka dobra na sen?

Podejrzewa się, że 56-latka pod wpływem alkoholu chciała uśpić wnuczka przy pomocy suszarki do włosów. Najprawdopodobniej robiła to już wcześniej. Najpierw dziecko wykąpała, po czym włączyła suszarkę, by je uspokoić. Niestety doprowadziła do poważnego poparzenia. Gdy babcia zorientowała się, że coś jest nie tak, wyszła z płaczącym i nagim wnuczkiem na dwór. To doprowadziło do hipotermii.

Całą sytuację zauważyła sąsiadka, która od razu zareagowała

Zaniepokoiło ją, że niemowlę jest nagie, płacze, a jego babcia jest pod wpływem alkoholu. Zabrała dziecko i powiadomiła policję. Rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, Iwona Śmigielska-Kowalska, powiedziała:

Babci 3-miesiecznego dziecka przedstawiono zarzut, że będąc w stanie nietrzeźwości spowodowała ciężki uszczerbek na jego zdrowiu w postaci oparzeń pierwszego i drugiego stopnia oraz hipotermii, w przebiegu której wystąpiła ostra niewydolność oddechowa, stanowiąca realne zagrożenie dla życia.

W trakcie przesłuchania kobieta przyznała, że niewiele pamięta z tego, co się wówczas wydarzyło. Chłopczyk jest obecnie na oddziale intensywnej opieki w jednym z warszawskich szpitali. Trafił tam z ciężkimi poparzeniami termicznymi głowy i szyi. 56-latka w trakcie popełnienia czynu miała 1,2 promila alkoholu we krwi.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować