×

Ustawa antyaborcyjna trafiła dziś do sejmu. O co w niej dokładnie chodzi?

Ustawa antyaborcyjna będzie dziś rozpatrywana przez sejm. Z tego powodu tysiące kobiet w Polsce protestuje przeciwko zmianom w kompromisie aborcyjnym.

Ustawa antyaborcyjna — co dokładnie zawiera?

W trakcie pandemii koronawirusa pojawił się temat, który rozpala obie strony barykady politycznej. Fundacja Pro -Prawo do Życia z Kają Gondek na czele ponownie złożyło projekt ustawy o zakazie aborcji. Ustawa antyaborcyjna chce zmiany art. 4a ust. 1 pkt 2 w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o aborcję ze względu na podejrzenie, że dziecko urodzi się chore lub niepełnosprawne.

W projekcie ustawy nie ma zawartej informacji o zakazie badań prenatalnych. Podobnie jak kwestia zakazu ratowania życia i zdrowia matki w przypadku zagrożenia. Pozostawia także decyzję matce w przypadku poczęcia dziecka z gwałtu i żaden sposób nie karze matki za aborcję w tym przypadku. Pod pomysłem zmian ustawy podpisało się 830 tys. obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.

Dopuszcza także aborcję w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Ogólnopolski Strajk Kobiet

Pierwszy strajk kobiet miał miejsce 3 października 2016 roku. Wówczas tysiące Polek w różnych miastach protestowało przeciwko zmianom w prawie aborcyjnym. Powstał komitet organizacyjny Ogólnopolski Strajk Kobiet, który został nagrodzony przez Gazetę Wyborczą w kategorii Prawa Człowieka w 2017 roku.

Jednak organizacja feministyczna nie poprzestała na tamtym proteście. Ogólnopolski Strajk Kobiet postuluje za pełną legalnością aborcji w Polsce oraz sprzeciwia się obecnej władzy i faszyzmowi, który według nich rośnie w siłę. Na oficjalnej stronie czytamy:

Tworzymy nieformalną, bezpartyjną inicjatywę kobiet, zarówno niezrzeszonych, jak i należących do różnych organizacji kobiecych, która zorganizowała Ogólnopolski Strajk Kobiet – Czarny Poniedziałek 3 października 2016 r. w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą. (…) Uważamy, że kobiety są siłą, która może powstrzymać marsz populizmu i neofaszyzmu przez świat – jesteśmy przecież wszędzie.

W dobie pandemii koronawirusa strajk kobiet jest widoczny w mediach społecznościowych. Za symbol sprzeciwu uznano błyskawicę, a organizatorki zachęcają do masowego udostępniania swoich zdjęć z tym znakiem. W oknach czy na samochodach pojawiły się symbole protestów wobec ustawy antyaborcyjnej.

Wsparcie posłów oraz celebrytów

Obie strony konfliktu mają szerokie poparcie swoich postulatów. Za przyjęciem projektu opowiada się Kościół Katolicki, partia Konfederacja oraz niektórzy posłowie PIS-u. Wsparcie wyrażają także organizacje pozarządowe jak Młodzież Wszechpolska czy Fundacja Życie i Rodzina. Posłowie tacy jak Robert Winnicki czy Krzysztof Bosak oficjalnie poparli pomysł zmiany ustawy.

Przeciwnikami zmian w obecnym prawie aborcyjnym są Lewica oraz Platforma Obywatelska, a protest wspiera wielu celebrytów. Swój sprzeciw wyraziła Maja Ostaszewska, Julia Wieniawa, Magdalena Cielecka, Katarzyna Zielińska czy Agnieszka Holland. Protest wspiera także m. in. Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.

Zważywszy na obecną sytuację wsparcie projektu oraz protest przeciwko niemu odbywa się w Internecie. Tysiące osób robi sobie zdjęcia, oznaczając odpowiednim hasztagiem: #StrajkKobiet bądź #FalaZycia.

Kwestia aborcyjna jest głównie w kontekście światopoglądowym, bowiem naukowcy do dziś spierają się w kwestii, w którym momencie płód staje się człowiekiem. Dla Kościoła jest to moment poczęcia, bowiem zapłodniona zygota z każdym tygodniem kształtuje organy. Jednak dla zwolenników liberalizacji aborcji ta kwestia jest dyskusyjna. Najczęściej tym wyznacznikiem jest bijące serce lub wykształcony mózg płodu wewnątrz matki.

Co się stanie z projektem?

Onet donosi, że jeden z posłów PiS zaprzecza, aby ustawa została zaakceptowana. Według rozmówcy portalu projekt zostanie skierowany do prac w sejmowych komisjach, co oznacza, że zostanie „zamrożony”:

Wszystko wskazuje na to, że zagłosujemy za skierowaniem tych projektów do prac w sejmowych komisjach. Decyzja polityczna jest taka, aby zostały tam na długo. Nikt w PiS w najbliższej przyszłości nie chce wojen światopoglądowych.

Zastrzega jednak, że wszystko ma zależeć od Jarosława Kaczyńskiego oraz jego decyzji. Poseł PiS zaznacza, że istnieje szansa na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Wszystko zależy wyłącznie od prezesa.

Aborcja to temat, który od kilku lat rozpala obie strony barykady. Wątpliwe, aby w tym temacie doszło do porozumienia. Według danych CBOS z 2016 roku 62% Polaków popiera obecny kompromis aborcyjny. 


Źródła: strajkkobiet.eu, stronazycia.pl, noizz.pl, www.cbos.pl, repozytorium.uwb.edu.pl, www.princeton.edu, wyborcza.pl, www.ofeminin.pl, www.rp.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter, Instagram

Może Cię zainteresować