×

Takie narodziny zdarzają się 1 na 100 000 przypadków. „Synek wyglądał trochę jak obcy”

Noworodek pojawił się na świecie, będąc nadal w swoim worku owodniowym. Według lekarzy szansa na takie narodziny wynosi 1 na 100 000 przypadków.

Niezwykły poród

Matka Monyck Valasco urodziła małego Noah poprzez cesarskie cięcie w szpitalu Praia da Costa w mieście Vila Velha w brazylijskim stanie Espirito Santo. Niesamowite momenty z tego porodu uwieczniła na zdjęciach profesjonalna fotografka, która zajmuje się właśnie tego typu sesjami.

Janaina Oliveira, pracująca pod pseudonimem Jana Brasil, sfotografowała noworodka, który pojawiając się na świecie, ciągle znajdował się w worku owodniowym

Rzadkie przypadki, szczególnie przy cesarskim cięciu

Worek owodniowy to nic innego, jak pęcherz płodowy. Jest on wypełniony płynem owodniowym i chroni płód podczas całej ciąży. Jednak worek ten zazwyczaj pęka, gdy zaczyna się akcja porodowa. Mówi się wtedy o „odejściu wód”.

Takie niezwykłe porody występują raz na 80 000, a nawet raz na 100 000 przypadków i nie stanowią zagrożenia ani dla noworodka, ani dla rodzącej kobiety. Zdecydowanie rzadziej porody z workiem owodniowym zdarzają się podczas „cesarki”. Istnieje bowiem większa szansa na przekłucie go skalpelem.

Trochę jak „obcy”

Wygląd noworodka jest fascynujący, a jednocześnie przerażający. Worek i zawarty w nim płyn owodniowy powodują, że wizualnie chłopiec sprawia wrażenie przybysza z innej planety.

Popularność w internecie

Fotografie z narodzin Noah, zostały opublikowane w mediach społecznościowych. Szybko zyskały sympatię tysięcy internautów, którzy pisali o tym w swoich komentarzach.

Jak powiedziała dziennikarzom 34-letnia Valasco:

Piszą do nas ludzie, którzy zobaczyli zdjęcia synka w worku owodniowym. Gratulacje przychodzą z różnych stron świata. Ja sama dokładnie widziałem moment pojawienia się Noah na tym świecie. Lekarze umożliwili mi zobaczenie tego niesamowitego wydarzenia. Płakałam, bo emocje sięgnęły zenitu

To nie była jej pierwsza taka sesja

Janaina Oliveira opisująca narodziny Noah, przyznała:

Myślałam, że już mnie nic nie zaskoczy. Gdy emocje zaczęły opadać, noworodek rozciągnął się i wydął wargę! Tego nie da się opisać słowami

Kobieta w ubiegłym roku wykonała zdjęcia z dwóch takich porodów, za które nawet otrzymała nagrody. Trzeba przyznać, że Janaina ma szczęście ?

Może Cię zainteresować