×

18-letnia Klaudia urodziła zdrową córeczkę. Kilka godzin później już nie żyła

Prawie dwa lata temu Klaudia L. urodziła zdrową córeczkę. Kilka godzin po porodzie, już nie żyła. Rzeszowska prokuratura umorzyła śledztwo. Uznano, że personel medyczny nie przyczynił się do śmierci młodej kobiety.

To miał być „zwykły” poród

10 marca 2017 r. matka 18-letniej Klaudii, przywiozła nastolatkę do Szpitala Specjalistycznego Podkarpackiego Ośrodka Onkologicznego w Brzozowie. Dziewczyna była w dziewiątym miesiącu ciąży i zbliżał się poród. Przyjęto ją na oddział położniczy i dwa dni później o godz. 12:20 urodziła siłami natury zdrową córeczkę.

Nagle zaczęła się dusić

Po porodzie Klaudia zaczęła mieć problemy z oddychaniem. W końcu straciła przytomność, a jej stan nagle się pogorszył. Kobietę próbowano reanimować, niestety bezskutecznie. Lekarze stwierdzili zgon.

Rodzina Klaudii powiadomiła prokuraturę

Prokuratura Okręgowa w Krośnie wszczęła śledztwo w sprawie narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne spowodowanie śmierci.

Śledczy zabezpieczyli dokumentację medyczną i przesłuchali świadków, w tym personel medyczny placówki w Brzozowie.

Wyniki sekcji zwłok nie są jednoznaczne

Zlecono również przeprowadzenie autopsji. Lekarz sądowy, który ją wykonywał uznał, że bezpośrednią przyczyną śmierci Klaudii był zator płucny. Jednak sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi…

Powołano biegłych medyków

Ostatecznie sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Powołano zespół biegłych lekarzy z Gdańska, m.in. specjalistów z zakresu ginekologii i kardiologii. Mieli oni wyjaśnić, czy działania i decyzje podjęte przez personel medyczny w brzozowskim szpitalu były prawidłowe, a także czy przeprowadzono wszystkie niezbędne badania Klaudii L., w celu postawienia właściwej diagnozy.

Jak poinformował prokurator Mariusz Chudzik:

Biegli stwierdzili, że działanie lekarzy i położnych zajmujących się pokrzywdzoną było należyte i zgodne z obowiązującymi w kraju standardami postępowania, a reakcja na zgłaszane dolegliwości była natychmiastowa, podejmowana niezwłocznie, prawidłowa oraz zgodna z aktualną wiedzą medyczną. Oceniono, że nie było możliwości uratowania życia pokrzywdzonej z uwagi na dynamikę i ciężkość przebiegu schorzenia

Śledztwo umorzono

Pomimo podjętych działań przez lekarzy, nie można było uniknąć śmierci Klaudii. Nie dopatrzono się zaniedbań ze strony personelu medycznego. W związku z tym, prokuratura umorzyła śledztwo trwające już półtora roku.

Rodzina Klaudii nie zgadza się z decyzją prokuratury

Innego zdania jest rodzina zmarłej kobiety, która chce wznowienia śledztwa.

Bliscy Klaudii L. złożyli zażalenie na postanowienie prokuratury. Rozpozna je sąd właściwy dla miejsca zdarzenia, w tym przypadku będzie to Sąd Rejonowy w Brzozowie – mówi prokurator Chudzik

Zator w tętnicy płucnej

Pacjenta z zatorem płucnym rzadko udaje się uratować, ale jest to możliwe. Najważniejsze jest szybkie rozpoznanie stanu chorego i udzielenie mu odpowiedniej pomocy.

W pierwszej kolejności trzeba podać heparynę, która hamuje proces krzepnięcia krwi, a następnie leki trombolityczne, rozpuszczające skrzepy zalegające w tętnicach płucnych. Ostatecznie konieczne może okazać się zrobienie zabiegu, polegającego na chirurgicznym usunięciu zatoru z płuc.

Zator płucny występuje w jednym na 7 000 porodów!

Może Cię zainteresować