×

Rzucił się na Stefana W., który zaatakował prezydenta Gdańska. Ryzykował życie

Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, wczoraj podczas finału WOŚP został zaatakowany ostrym narzędziem. Jego stan był poważny i nie można było czekać nawet sekundy, dlatego już na scenie był reanimowany. Źródła podają, że miał mieć przebitą aortę, a jego stan jest ciężki.

Mężczyzną, który dopuścił się ataku, jest 27-letni Stefan W. W czasie „światełka do nieba” wtargnął na scenę, dźgnął prezydenta i zdążył jeszcze powiedzieć parę słów

Nazywam się Stefan. Siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu! Platforma Obywatelska mnie torturowała! Dlatego właśnie zginął Adamowicz

Wszystko działo się bardzo szybko i nie można było czekać ani chwili. Bohaterem, który obezwładnił Stefana W. okazał się pracownik techniczny, Andrzej Drygas

Napastnik po tym gdy dźgnął prezydenta Gdańska, stanął na scenie z rękoma uniesionymi w górze w geście, świadczącym o tym, że jest dumny z tego, co zrobił. To właśnie wtedy Andrzej Drygas uznał, że zareaguje i obezwładni Stefana W. Nie czekał na ruch ze strony ochrony. Ryzykował życie, aby zatrzymać przestępcę. On sam jednak nie czuje się z tego powodu wyjątkowo, o czym napisał na swoim koncie na Facebooku.

Szanowne i Szanowni. Bardzo dziękuję za miłe słowa aczkolwiek nie chcę się stawiać w roli żadnego bohatera.

Bardzo proszę trzymajmy kciuki za człowieka by z tego wyszedł, a mi dajcie proszę chwilę na oddech i nie drążenie tematu.

Pozdrawiam Wszystkich!!

zrzut za TVN24

zrzut za TVN24

Prezydent Gdańska przeszedł 5-godzinną operację. Jego stan jest ciężki

Może Cię zainteresować