×

Ukraińcy uciekają do Polski w pośpiechu. Tworzą się ogromne korki na drogach

Ukraińcy uciekają do Polski przed piekłem, które rozpętał Władimir Putin. Nie pomagają apele ukraińskich władz, które nakłaniają mieszkańców do pozostania w domach. Wiele osób postanowiło poszukać bezpieczniejszego (w ich opinii) schronienia, w związku z czym zdecydowało się na opuszczenie swojego miejsca zamieszkania i granic kraju. W sieci pojawia się coraz więcej nagrań zakorkowanych ulic i przepełnionych samochodów.

Rosja zaatakowała Ukrainę

Dzisiejszy dzień zapisze się w historii świata grubymi, czarnymi literami. 24 lutego 2022 roku Rosja tuż po godzinie 5 rano zaatakowała Ukrainę. Pierwszym etapem był atak z powietrza, którego celem było skruszenie obrony powietrznej nieprzyjaciela i przygotowanie gruntu pod operację lądową.

Wojska rosyjskie zaczęły już zalewać teren Ukrainy niemal z każdej możliwej strony. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać jak armia Putina wkracza na teren naszego sąsiada. Nad ranem na Ukrainę wjechały również wojska białoruskie.

Ukraińcy uciekają do Polski

Wśród Ukraińców panuje niepokój, niepewność, a przede wszystkim strach o własne życie i życie najbliższych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski apeluje do narodu o pozostanie w domach. Niektórzy nie chcą jednak jedynie biernie przyglądać się rozwojowi sytuacji i już teraz postanowili uciec przed wojną.

Odgłosy eksplozji na wschodnich obrzeżach stolicy i syreny alarmowe skłoniły tysiące mieszkańców Kijowa (i nie tylko) do ucieczki w bezpieczne miejsce.

Gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, ze stolicy, Kijowa, wyjechały linie samochodów, z których wiele kierowało się na zachód w nadziei na znalezienie bezpieczeństwa w częściach kraju bliższych Polsce i oddziałom NATO

– informuje The New York Times.

W sieci od rana pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać zakorkowane ulice.

Korki utworzyły się od centrum Kijowa do oddalonego o 140 km Żytomierza. Zakorkowana jest także droga do Białej Cerkwi w południowo-zachodnim kierunku oraz droga w kierunku północno-zachodnim. Natężony ruch odczuwalny jest również przy wyjeździe ze Lwowa, Żytomierza, Równego i Humania w centralnej części kraju.

Prezes zarządu agencji rekrutacyjnej Personnel Service Tomasz Hanczarek uważa, że w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę do Polski może ruszyć od 1 do nawet 3 milionów Ukraińców.

Wielu z nich opuszcza w pośpiechu ojczyznę pieszo.

Źródła: tyna.info.pl, twitter.com, forsal.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować