×

Ujawniono prawdę o zabawce Kacperka! Mogła być kluczowym elementem sprawy

Ujawniono prawdę o zabawce Kacperka. Po zakończeniu poszukiwań 3,5-latka, na jaw wychodzą nowe fakty. Odnaleziona koparka mogła być kluczowym elementem sprawy. Czy faktycznie należała do chłopca?

Znaleziono ciało 3,5-letniego Kacperka

Akcja poszukiwacza 3,5-letniego Kacperka trwała od 27 kwietnia od godz. 19:00, czyli kiedy zawiadomiono policję o jego zaginięciu. Feralnego dnia dziecko przebywało z ojcem na terenie ogródków działkowych w Nowogrodźcu. Niedaleko tego miejsca przepływa rzeka Kwisa.

Funkcjonariusze, którzy zjawili się na działce, wyczuli od mężczyzny alkohol. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma on 0,7 promila. Kilka dni później ojciec usłyszał zarzut narażenia zdrowia i życia Kacperka.

W ciągu półtora tygodnia przeszukano mnóstwo terenu oraz wiele kilometrów rzeki, wykorzystując m.in. dron oraz sprzęt straży pożarnej (dwa sonary, dwa roboty podwodne, itp.). Policja od początku zakładała najgorszy scenariusz – dziecko wpadło do pobliskiej rzeki Kwisy i utonęło. W akcji poszukiwawczej pomagał były detektyw Krzysztof Rutkowski, który zjawił się na miejscu wraz ze swoją firmą Rutkowski Patrol.

W sobotę (9.05) rano pojawiła się informacja, że w rzece znaleziono ciało Kacperka. Krewny 3,5-letniego chłopca potwierdził jego tożsamość.

Ujawniono prawdę o zabawce Kacperka

Jeszcze w trakcie śledztwa mama Kacperka zdradziła, że gdy ojciec szukał chłopca, znalazł koparkę, która miała należeć do 3,5-latka. Nie wiadomo jednak, gdzie mężczyzna natknął się na zabawkę. Jak przyznaje kobieta, nie poznała ona żadnych szczegółów związanych z koparką ze względu na zatrzymanie ojca. Policja również niczym się z nią nie podzieliła.

Podczas konferencji zorganizowanej przez biuro Krzysztofa Rutkowskiego, powiedziała:

Mam żal do policji, że nie informowała mnie o niczym. O tę koparkę (…) to była kluczowa rzecz, żebym mogła się dowiedzieć, czy to była akurat ta koparka, którą Kacperek rzekomo się tam bawił, bo to była nowo nabyta zabawka. Ja o niej nic nie wiedziałam.

Teraz matka powiedziała, dlaczego zabawka mogła mieć ogromne znaczenie w śledztwie:

Z takim wielkim żalem mówił mi właśnie o tej koparce. Pomyślałam sobie, o jaką koparkę chodzi, bo ja o żadnej koparce nic nie wiedziałam. Nie wiedziałam, czy on ją wyciągnął z wody, czy on ją zostawił w tej wodzie. To ta zabawka, którą Kacperek dostał w ten dzień od kolegi, ale ja o tym nie wiedziałam. Kacperek miał iść do piaskownicy i bawić się tą koparką. I to właśnie był ten moment. Ja tego dnia wracałam z przesłuchania z prokuratury z policjantami i policjant, który siedział w samochodzie dostał telefon i słyszałam, że mówił o koparce. Przyjechałam do domu i z siostrą Rafała poszłam do sztabu policyjnego, który znajdował się blisko mojego domu. Zapytałam co to za koparka. Powiedzieli, że przyjedzie szef sztabu, to powie. Ale nie dojechał.

Zabawka nie należy do zmarłego chłopca?

Szczegóły dotyczące znalezionej koparki ujawniła Maja Rutkowska, która uczestniczyła w poszukiwaniach Kacpra razem ze swoim mężem:

Rozmawiałam z mężczyzną, który wręczył Kacperkowi w ten dzień koparkę i on twierdził, że okazana przez policję koparka, to raczej na 99 proc. nie jest ta, którą dał Kacperkowi, ale nie był tego pewien. To była koparka jego córki, to nie była koparka kupiona dla Kacperka, tylko Kacperek zobaczył ją w bagażniku i on dał mu tę koparkę. Zapamiętał, że inne było koło, ale nie był pewien czy to była ta sama koparka. My nie wiedzieliśmy czy Rafał ją znalazł na brzegu czy w wodzie, bo Asia nie mogła z nim porozmawiać.

Wkrótce zostanie przeprowadzona sekcja zwłok Kacperka. Czy dowiemy się więcej w sprawie okoliczności zaginięcia i śmierci chłopca?

Źródła: www.fakt.pl, pikio.pl, www.youtube.com
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Dolnośląska Policja

Może Cię zainteresować