×

Mama poszła obudzić 3-letnią córkę z drzemki. Wchodząc do jej pokoju, zlała się potem

Wszyscy rodzice martwią się o swoje dzieci, zwłaszcza gdy są małe. Sprawdzamy, czy nie jest im za zimno, czy nie są głodne i czy wszystko z nimi w porządku. Dbamy o to, aby czuły się naprawdę dobrze, a gdy tylko zaczynają płakać, nam pęka serce.

Troska o dziecko to priorytet każdego rodzica

Niestety nie nad wszystkim jesteśmy w stanie zapanować i kontrolować. Czasem dzieją się rzeczy niezależne od nas, które mogą doprowadzić do tragedii. Przez coś takiego przeszła Jennifer Abma, która przez czystą niewiedzę omal nie straciła ukochanej córeczki.

Przegrzanie… ale nie w samochodzie!

O tym wie chyba każdy – przegrzanie w samochodzie może spowodować śmierć. Tyle mówi się o tym w mediach, aby w czasie upałów nie zostawiać dzieci i zwierząt samotnych w zamkniętym aucie. Okazuje się jednak, że na podobnej zasadzie działa zamknięty pokój bez wentylacji. O tym w bolesnym sposób przekonała się Jennifer, która weszła do swojej córeczki Anastasii. To, co przeżyła, było dla niej tak mocnym przeżyciem, że postanowiła podzielić się tym z ludźmi na Facebooku:

Ten wieczór to najgorszy moment w moim życiu. Moja córka przeszła udar cieplny, który mógł doprowadzić do jej śmierci. Nie ma nic bardziej przerażającego, niż nie móc obudzić swojego dziecka. Moja historia to wyraźny dowód na to, że dziecko nie musi być na słońcu, aby przejść udar.

Gdy weszłam do pokoju mojego dziecka, zamarłam. Była cała spocona i rozgrzana do granic możliwości. Wiedziałam, że jest coś nie tak. Próbowałam ją obudzić i zajęło nam to 20 minut i w tym samym momencie przyjechała karetka.

Anastasia ułożyła się do drzemki, nie miałam pojęcia, jak gorąca jest jej sypialnia, dopóki nie poszłam jej obudzić. To było okropne! Karetka na szczęście bardzo szybko się zjawiła. Ratownicy podali jej cukier i w ciągu killku minut jej stan się poprawił.

Nie, to nie moja wina, że to się stało, ale trudno nie obwiniać siebie – w końcu Anastasia to całe moje życie. Ta sytuacja to lekcja, z której każdy z nas powinien wyciągnąć wnioski. Mam nadzieję, że teraz inni rodzice będą sprawdzać regularnie, jak wygląda temperatura w pokoju ich dziecka. Nadal się trzęsę i nie mogę sobie wyobrazić, co by się stało, gdybym nie sprawdził pokoju.

Oczy dookoła głowy

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło dla całej rodziny. Najważniejsze, aby zdawać sobie sprawę z tego, że może dojść do takiej tragedii i należy kontrolować to. Warto zwracać uwagę na symptomy: bóle głowy, nudności i wymioty, zaburzenia widzenia, zawroty głowy, irytacja i dezorientacja, czerwona i sucha skóra.

Jeśli coś takiego Cię spotka, ważne jest, aby natychmiast reagować. Zabierz osobę, która ma wyżej wymienione objawy do chłodnego miejsca lub natychmiast ochłodź ciało mokrym ręcznikiem. Zadzwoń po karetkę i czekaj na pomoc.

Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, gdy zaczyna robić się coraz cieplej

Może Cię zainteresować