Dlaczego uczniowie nie chcą wracać do szkół? Powód zaskakuje
Dlaczego uczniowie nie chcą wracać do szkół? Już jutro dzieci z klas I-III zaczynają naukę stacjonarną. Po wielu miesiącach spędzonych w domu, gdy ekran komputera „zastępował” rówieśników i nauczycieli, uczniowie powinni się cieszyć, że w końcu mogą wrócić do szkolnej ławy. Ale czy tak właśnie jest?
Powrót już jutro!
W maju wszyscy uczniowie wracają do szkół! Jako pierwsi szkolny dzwonek ponownie usłyszą uczniowie z klas I-III, którzy rozpoczynają naukę stacjonarną już jutro.
W połowie miesiąca – dokładnie 15 maja, uczniowie klas 4-8 szkół podstawowych oraz 1-4 szkół średnich przejdą na naukę hybrydową. Z kolei 29 maja we wszystkich szkołach podstawowych i średnich wraca nauka stacjonarna.
Chociaż pojawiły się wątpliwości, czy uda się zrealizować ten plan po weekendzie majowym, na razie wszystko ma przebiegać zgodnie z harmonogramem.
Wiele mówiło się o tym, że nauka z domu bardzo źle wpływa na uczniów. Nie chodzi jedynie o trudności z opanowaniem materiału, ale też brak kontaktu z rówieśnikami, brak ruchu, spędzanie niemal całego dnia przed ekranem komputera.
Mogłoby się wydawać, że po takiej przerwie uczniowie chętnie założą plecak na plecy i z uśmiechem na ustach pobiegną do szkoły. Ale wcale tak nie jest.
Ledwo premier Morawiecki ogłosił decyzję rządu, a już powstała petycja, by przełożyć powrót na wrzesień. Protest Uczniowski zebrał ponad 500 tys. podpisów.
Dlaczego uczniowie nie chcą wracać do szkół?
Uczniowie tłumaczą, że boją się koronawirusa i zagrożenia, jakie mogą stworzyć dla swoich bliskich. Ale to nie jedyny powód, który podają. Bo przecież sytuacja poszczególnych uczniów jest bardzo różnorodna.
Ci, którzy mieszkają w innym powiecie, a nawet w innym województwie, niż placówka, w której się uczą, boją się, że nie uda im się wynająć mieszkania na miesiąc. Inni obawiają się dojazdów i zagrożenia, jakie niesie z sobą podróż komunikacją miejską w czasie pandemii. Uczniowie, którzy niebawem będą zdawać egzaminy końcowe, boją się, że konieczność przejścia kwarantanny pokrzyżuje ich plany.
W petycji czytamy:
Powrót do nauki w szkole na ostatnie niecałe dwa miesiące jest niepotrzebny i tylko zdezorientuje uczniów klas 7 oraz 8, którzy w tym czasie prowadzą intensywną naukę do egzaminu ósmoklasisty.
Ale dziennikarka Justyna Suchecka, która specjalizuje się w temacie edukacji, wskazuje również na inny, bardzo poważny problem.
Jeśli uczniowie po tylu tygodniach nie chcą wracać do szkoły, to znaczy, że my dorośli zrobiliśmy coś bardzo źle.
– stwierdziła dziennikarka na antenie TOK FM.
(…) powody, które słyszę najczęściej to: „nie chcę wracać do szkoły, bo kosztuje mnie to zbyt dużo stresu”, „bo nauczyciel już zasypał nasze e-dzienniki sprawdzianami”, „bo są komentarze w stylu 'teraz wam pokażę, czego nie umiecie i sprawdzimy, co żeście na tej zdalnej szkole robili'”. Myślę, że w kontekście tego, o czym mówiliśmy przez wiele ostatnich miesięcy, to znaczy obniżonego dobrostanu uczniów, stanów lękowych i depresyjnych, mówienie że „teraz was sprawdzimy” jest ostatnią rzeczą, którą dorośli powinni robić
– podkreśliła Suchecka.
Co ciekawe, także wielu rodziców zmieniło zdanie i sprzeciwia się powrotowi dzieci do szkół. Wielu z nich obawia się tego, co przyniosą najbliższe tygodnie i jak ich dzieci poradzą sobie ze zmianami tuż przed wakacjami.