Operacje plastyczne są ryzykowne z wielu względów. Przede wszystkim nigdy nie wiadomo czy nie pojawią się komplikacje podczas zabiegu oraz czy po operacji będziemy wyglądać tak jak sobie to wymarzyliśmy. Okazuje się, że dla trzech kobiet, zmiana wizerunku okazała się problematyczna z jeszcze jednego względu.
Podróżowały z Korei Południowej
Trzy Chinki zdecydowały się na zabieg chirurgii estetycznej. W tym celu poleciały do Korei Południowej, gdzie poddały się operacjom. Według portalu Daily Mail, kiedy chciały wrócić do swoich domów uznano, że nie przypominają osób ze zdjęć paszportowych. Chinki miały opuchnięte twarze, a wokół ich głowy zawinięte były bandaże. Kobiety chciały skorzystać z długiego weekendu oraz święta narodowego i zdecydowały się na podróż do sąsiedniego państwa.
Chinki nie mogły opuścić lotniska, do momentu, gdy ich tożsamości nie zostały potwierdzone. Kobiety znalazły się w tłumie turystów, którzy podczas ośmiodniowego święta narodowego zdecydowali się na podróż do Korei Południowej
shanghaiist.com
Obecnie Korea jest najpopularniejszym miejscem na operacje plastyczne. Chińskie kobiety ubiegają się o medyczno-turystyczne wizy, aby udać się w podróż w tym kierunku i zmienić swój wygląd na bardziej zachodni. Według danych z Ctrip, w 2016 roku, ponad 500 000 Chinek zdecydowało się na podróż w celu poprawienia swojego wyglądu.
Incydent, który przytrafił się trzem kobietom, przez jedynych uważany jest za zabawny. Część internautów uważa jednak, że każdy ma prawo do zmiany swojego wyglądu, a opuchlizna jest naturalna po operacji plastycznej, dlatego kontrola lotniska nie powinna robić w tym przypadku żadnych problemów.
