×

Na plaży znaleziono zwłoki trójki dzieci. Ich przemoczona matka spacerowała w pobliżu

Horror na Coney Island w Nowym Jorku. Znaleziono troje martwych dzieci na plaży. Najmłodsze miało zaledwie trzy miesiące. 30-letnią matkę zatrzymano na promenadzie. Była przemoczona i bosa. Wcześniej kobieta zadzwoniła do swojego kuzyna i poinformowała go, że utopiła własne dzieci.

Policjanci znaleźli kobietę na promenadzie

Był 12 września, ok. godz. 1.30 w nocy. Ale w Nowym Jorku policja nie zasypia, bo telefony dzwonią non stop. Ten jeden telefon postawił funkcjonariuszy na równe nogi. Mieszkaniec Brooklynu zadzwonił, żeby zgłosić dziwne zachowanie swojej krewnej. Mężczyzna podejrzewał, że kobieta mogła skrzywdzić swoje dzieci. Niestety miał rację…

Zaalarmowani policjanci od razu udali się pod wskazany adres. W budynku zastali ojca jednego z dzieci. On również był mocno zaniepokojony. Potwierdził, że mogło się wydarzyć coś złego. Funkcjonariusze pojechali w okolice plaży na Coney Island. Tam znaleźli 30-letnią Erin Merdy, która była w bardzo złym stanie. Kobieta szła promenadą boso, całkowicie przemoczona. Według niektórych źródeł, była również pijana. Przy 30-latce byli członkowie rodziny, wśród nich nie było jednak dzieci Erin — 7-letniego Zacharego, 4-letniej Liliany i 3-miesięcznego Olivera.

 

Troje martwych dzieci na plaży

Policjanci przez kilka godzin prowadzili poszukiwania, przeczesując plażę i okolice. Dopiero ok. godz. 5 rano poszukiwania przyniosły rezultat. Znaleziono troje nieprzytomnych dzieci.

Po przewiezieniu malców do szpitala, stwierdzono, że dzieci nie żyją. Chociaż policja przesłuchała 30-latkę, w tej sprawie nadal wiadomo niewiele.

Jak dotąd, kobieta nic nie powiedziała

– przekazał Kenneth Corey, szef NYPD.

Policja ustala, czy depresja poporodowa kobiety mogła odegrałać rolę w tych morderstwach.

Z najnowszych medialnych doniesień wynika, że kobieta sama zadzwoniła do kuzyna i oświadczyła mu, że utopiła swoje dzieci. Z kolei inna krewna wyznała, że w tej rodzinie wiele osób zmagało się z chorobą psychiczną. Również 30-latka miała się zmagać z poważnymi problemami. Dzieci wychowywała samotnie.

Straciliśmy ojca Erin, mojego brata, a teraz jego ukochane wnuki odeszły

– wyznała ciotka młodej kobiety.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Twitter, Facebook

Może Cię zainteresować