×

Pan Młody wyszedł wcześniej z wesela. Gdy po kilku godzinach zobaczyła go żona, już nie żył

Na ten dzień 35-letnia Clare czekała całe swoje życie. Zależało jej na tym, aby ślub z ukochanym Danny’m zapamiętać na zawsze. Niestety życie miało dla nich inny, przerażający plan…

17 sierpnia para stanęła na ślubnym kobiercu, aby powiedzieć sobie sakramentalne TAK

Wszystko wydawało się idealne. Goście dopisali, a zabawa zaczęła nabierać tempa. W pewnym momencie chwilę po godzinie 23, 37-letni Pan Młody poszedł do pokoju hotelowego. Nie wychodził już z niego.

Świeżo poślubiona żona poszła po jakimś czasie sprawdzić, czy z mężem wszystko w porządku

Weszła do pokoju, ale zobaczyła, że Danny śpi, dlatego nie chciała go budzić. Wiedziała, że tak samo jak ona, bardzo przeżywał to wydarzenie, a emocje sięgnęły zenitu. Dlatego też zeszła do gości, aby nikt nie pomyślał sobie, że to znak dla nich, aby sobie poszli.

Impreza dobiegła końca

Gdy Clare po raz drugi weszła do apartamentu dla nowożeńców, zauważyła, że Danny nadal leży w tej samej pozycji. Wtedy do niego podeszła i już wiedziała, że coś jest nie tak.

Wezwała pomoc. Sanitariusze, którzy przybyli na miejsce, mogli jedynie orzec zgon Pana Młodego. Clare nie może w to uwierzyć, że jednego dnia została żoną i wdową.

Jestem po prostu na rollercoasterze, który nie przestaje jechać. Ja nie wiem, jak ja będę żyć po czymś takim

Clare na swoim Facebooku podzieliła się tragedią, która ją dotknęła

Piątek był najlepszym dniem w moim życiu. Wyszłam za mąż za najlepszego, najbardziej uczciwego, najzabawniejszego, najmilszego i najbardziej kochającego mężczyznę, jakiego kiedykolwiek spotkałam.

Spędziliśmy cudowny dzień z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi u boku. Dzień pełen miłości i śmiechu – nie mogliśmy prosić o nic lepszego.

Magia skończyła się pod koniec nocy, a mój idealny Danny został okrutnie wyrwany z mojego życia. W moim sercu jest dziura, której nigdy nikt nie wypełni.

Po prostu nie wiem, jak sobie poradzę bez ciebie, mój wspaniały mężu

Para była razem od siedmiu lat, ale dopiero w tym roku zdecydowali się na ślub

Danny miał syna z poprzedniego związku, ale zakochani chcieli także mieć swoje potomstwo. Bliscy nie mogą uwierzyć w to, że parę spotkała taka tragedia. Najbliżsi nie ukrywają, że na miejscu Clare nie poradziliby sobie z takimi emocjami. Dlatego też kobieta jest otoczona bliskimi.

Widziałam ich na ślubie i zazdrościłam. Patrzyli na siebie w tak wyjątkowy sposób. Życie potrafi być piękne, ale po tym zdarzeniu mam wrażenie, że jest po prostu niesprawiedliwe… Jak można żyć normalnie po takiej tragedii? Brakuje nam bardzo Danny’ego, ale cierpienia jego żony nie da się opisać

Ogromnie współczujemy…

Może Cię zainteresować