Tragiczna śmierć przy A1. 64-latek został przygnieciony przez ciężarówkę
Tragiczny wypadek przy autostradzie A1. 64-latek został przygnieciony przez ciężarówkę. Prawdopodobnie stało się to w momencie, gdy próbował naprawić usterkę w pojeździe. Na pomoc wezwano służby. Niestety, na ratunek było już za późno.
64-latek został przygnieciony przez ciężarówkę
Do niewyobrażalnej tragedii doszło w piątek 16 grudnia nad ranem przy autostradzie A1 w miejscowości Strzelce w woj. łódzkim. Jeden z kierowców zatrzymał się w Miejscu Obsługi Podróżnych po tym, jak zobaczył coś co, musiało wzbudzić jego niepokój. Chodziło o wystające spod kabiny ciężarówki stojącej na parkingu nogi mężczyzny. Kiedy podszedł bliżej, potwierdził się przerażający scenariusz. Na miejsce wezwano służby.
Kierowca podszedł do kabiny, żeby zaoferować pomoc. Wtedy zauważył, że leżący pod pojazdem mężczyzna jest przygnieciony i nie daje znaków życia
– powiedział w rozmowie z TVN24 młodszy brygadier Mariusz Jagodziński ze straży pożarnej w Kutnie.
Niestety, na pomoc było już za późno. Jego życia nie udało się uratować.
Działania strażaków trwały od 4:30 do 6:30.
Jak doszło do tragedii?
Wszystko wskazuje na to, że mężczyznę przygniotła ciężarówka, podczas gdy próbował naprawić usterkę.
Możemy przypuszczać, że chcąc naprawić awarię, wszedł pod pojazd. Leżał pod zbiornikiem pojazdu. Wtedy, być może na skutek awarii lub niewłaściwych działań podczas naprawy, pojazd się opuścił
– relacjonował Jagodziński, który dodał, że pojazd zmiażdżył klatkę piersiową mężczyzny.
Prawdopodobnie doszło do usterki układu pneumatycznego
– przekazał portalowi info112.pl mł. bryg. Jędrzej Pawlak z Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Strażacy przekazali, że tragicznie zmarły mężczyzna miał 64-lata i był obywatelem Ukrainy. Pracował u jednego z polskich przewoźników.
