Tragiczna śmierć chłopca w Szczecinie. Nowe fakty w sprawie
Tragiczna śmierć chłopca w Szczecinie wstrząsnęła całą Polską. Choć minął tydzień od dramatycznych wydarzeń, śledczym nadal nie udało się przesłuchać matki Szymonka. Kobieta jest w dramatycznym stanie.
Tragiczna śmierć chłopca w Szczecinie
22 czerwca ok. godz. 17, przechodnie na szczecińskim Pogodnie usłyszeli rozpaczliwy krzyk. To właśnie wtedy 38-letnia mama odkryła, że na kilka godzin zostawiła w nagrzanym samochodzie 1,5-rocznego synka.
Feralnego dnia kobieta odwiozła starsze dziecko do przedszkola, następnie zaparkowała samochód pod żłobkiem, a sama pieszo poszła do pracy. Sądziła, że młodszego synka zostawiła w żłobku. Dopiero po wielu godzinach kobieta zorientowała się, jak bardzo się pomyliła… Gdy poszła odebrać Szymonka ze żłobka, od opiekunek usłyszała, że w tym dniu nie przywiozła dziecka do placówki. Chłopiec cały czas przebywał w nagrzanym samochodzie, zaparkowanym na jednym z osiedli domków jednorodzinnych na Pogodnie.
Śledczy wciąż nie przesłuchali matki chłopca
Jak informuje Onet, biegli w czwartek po południu zbadali w końcu ciało dziecka. Jednak na wyniki badania trzeba będzie poczekać jeszcze kilka tygodni. Wtedy śledczy poznają odpowiedź na pytanie o bezpośrednią przyczynę śmierci chłopca.
Matka Szymonka jest w dramatycznym stanie. Śledczym wciąż nie udało się jej przesłuchać. Kobieta znajduje się pod opieką lekarzy, a ci nie zgadzają się na przesłuchanie, w trosce o zdrowie 38-latki.
Przypomnijmy, prokuratura wszczęła postępowanie, które jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Matce Szymonka grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Odwaga ratuje życie – Nigdy nie zostawiaj dziecka w samochodzie! Razem z Rzecznikiem Praw Dziecka zwracamy uwagę na dzieci pozostawione same w aucie, szczególnie teraz, gdy na zewnątrz panują wysokie temperatury. Widzisz zagrożenie – reaguj natychmiast, dzwoń 997 lub 112 pic.twitter.com/fzXkLjXOR9
— Policja Olsztyn (@kmpolsztyn) May 30, 2018