Tragedia w gdańskim szpitalu! 61-latek zamordował pacjenta placówki i zaatakował pielęgniarkę
Tragedia w szpitalu na Zaspie w Gdańsku. W nocy około godziny 3.00 doszło do ataku na pielęgniarkę. Znaleziono również martwego pacjenta. Według wstępnych ustaleń, wszystko wskazuje na to, że został zamordowany.
Do dramatycznych wydarzeń doszło na oddziale chorób wewnętrznych. Kto za nie odpowiada?
Tragedia w szpitalu na Zaspie
O zdarzeniach z gdańskiego szpitala poinformował reporter radia RMF FM. Placówka potwierdza, że doszło do tragedii, ale policja i prokuratura obecnie nie chcą zdradzać szczegółów zdarzenia.
Wiadomo, że dramat rozegrał się podczas rutynowego sprawdzania sal przez jedną z pielęgniarek. Kobieta robiła obchód około 3 w nocy. To wtedy napadł ją jeden z pacjentów.
Okazało się, że to 61-letni mężczyzna, który zaatakował pielęgniarkę… stojakiem na kroplówki!
Wkrótce w tej samej sali odkryto ciało jednego z pacjentów.
Pacjent – morderca?
61-latek przebywał na jednej sali z 93-letnim pacjentem. Wszystko wskazuje na to, że to on dokonał brutalnego zabójstwa staruszka.
Chwilę po tym, jak została zaatakowana pielęgniarka, znaleziono ciało 93-latka. Ślady na ciele mężczyzny wskazują, że nie zmarł śmiercią naturalną.
Według nieoficjalnych informacji, narzędziem zbrodni wykorzystanym przez 61-latka, okazał się… wieszak na ubrania! Mężczyzna dotkliwie pobił 93-letniego pacjenta, który zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Podobne przypadki
Pielęgniarki wykonują jeden z najbardziej odpowiedzialnych, a jednocześnie niedocenianych finansowo zawodów. Jak się okazuje, ta profesja często bywa również niebezpieczna. Do brutalnych ataków na pielęgniarki dochodzi w wielu szpitalach.
W maju ubiegłego roku w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, pielęgniarkę zaatakował 17-letni chłopak. Pacjent trzykrotnie wbił jej nóż w plecy na wysokości płuc. Kobieta cudem przeżyła.
Z kolei w listopadzie 2019 roku, 27-letni pacjent przyłożył pielęgniarce nóż do szyi. Mężczyzna już wcześniej był agresywny i groził personelowi medycznemu pozbawieniem życia. Do zdarzenia doszło w częstochowskim szpitalu – młody pacjent prawdopodobnie był pod wpływem środków odurzających.
