Tragedia podczas morsowania. 46-latek utknął pod taflą lodu
Tragedia podczas morsowania w woj. Kujawsko-pomorskim. 46-letni mężczyzna utknął pod taflą lodu. Zmarł mimo prób reanimacji.
Tragedia podczas morsowania
W ostatnim czasie coraz więcej osób decyduje się na morsowanie. Niestety, popularność tego rodzaju aktywności ma również tragiczne konsekwencje. Wczoraj ratownicy GOPR musieli ratować turystkę, która wybrała się na Babią Górę w samym staniku i szortach (było minus 20 stopni). Kobieta trafiła do szpitala z w stanie głębokiej hipotermii.
Dzisiaj do tragedii doszło na jeziorze w Urszulewie koło Rypina (woj. kujawsko-pomorskie). Przed południem grupa morsów kąpała się w przeręblach skutego lodem jeziora. Ok. godz. 11 jeden z mężczyzn próbował przepłynąć pod lodem pomiędzy przeręblami oddalonymi o około cztery metry. Ale 46-latek utknął i już nie wypłynął na powierzchnię.
Śmierć w jeziorze
Na miejsce wezwano trzy zastępy straży oraz grupę wodno-nurkową.
Jak przekazała st. ogn. Lidia Rafalska z PSP Rypin. w rozmowie z portalem Chełmno.Naszemiasto,pl, strażacy jeszcze przed przyjazdem nurków wydobyli mężczyznę z wody, wykuwając dodatkowe przeręble. Niestety, od momentu, w którym 46-latek utknął pod lodem, minęły już dwie godziny.
Mimo prób reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon.
W czasie gdy doszło do tragedii, część grupy morsów kąpała się w przeręblach skutego lodem jeziora, a część ogrzewała się przy ognisku
– informuje radio Pik.
Na miejscu tragedii pracuje prokurator.
Polsat News przekazał, że do podobnego zdarzania doszło w Poznaniu. Mężczyzna utonął w przeręblu. Obok przerębla czuwał jego pies. Nie doczekał się na powrót pana…
