×

Tragedia na ślubie w powiecie radomskim. Nie żyje 3-letni synek młodej pary!

Do tragedii doszło przed jednym z kościołów w powiecie radomskim. Nie żyje dziecko pary młodej. Nieumyślnie potrącił je dziadek, kiedy cofał samochód na przykościelnym parkingu. Rodzice trzylatka brali wtedy ślub.

Nie żyje dziecko młodej pary. Jego rodzice byli wtedy w kościele

Ślub to niewątpliwie niezapomniany dzień dla każdej pary młodej, który młodzi zapamiętują do końca życia. Tak będzie i tym razem. Jednak z tragicznym skutkiem. Niestety podczas uroczystości ślubnej, doszło do nieszczęścia. Kiedy para młoda brała ślub, ich trzyletni syn wpadł pod koła. Stało się to, gdy jego dziadek cofał samochód na kościelnym parkingu. Dziecko nie żyje. Wiadomo, że do potrącenia doszło nieumyślnie. Mężczyzna kierujący pojazdem, po prostu nie zauważył chłopca, kiedy ten był za autem. Po potrąceniu dziecka, od razu wezwano pogotowie. Trzylatka przewieziono natychmiast do szpitala.

Niestety, na skutek poniesionych obrażeń, dziecko zmarło. Udało się ustalić, że dziadek chłopca był trzeźwy w chwili zdarzenia. Nie wiadomo, dlaczego trzylatek pozostawał na parkingu bez opieki. Być może było to spowodowane ślubnym zamieszaniem. Informację o śmiertelnym wypadku potwierdziła rzeczniczka prasowa mazowieckiej policji, podinsp. Katarzyna Kucharska. Sprawę bada policja.

Co wydarzyło się na przykościelnym parkingu?

Policja jest w trakcie ustalania przyczyn całego zdarzenia. Chce ustalić, dlaczego dziecko pozostało w chwili zdarzenia bez opieki i jak znalazło się pod kołami auta. Przesłuchiwani są bliscy zmarłego chłopca oraz świadkowie. Nikomu na razie nie postawiono zarzutów. Internauci są przejęci całą sytuacją. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy mówiących o rodzicielskim zaniedbaniu i niedopatrzeniu.

Potworna tragedia, lecz obserwuję ludzką niefrasobliwość, dzieci wybiegające z między zaparkowanych aut wprost na ulicę, a rodzice zajęci zakupami. Latem w drodze nad morze, posiłek w McDonald’s, rodzice pałaszują kanapki a synek ze 3 latka biega miedzy samochodami, w ostatniej chwili złapałam go za ubranie…usłyszałam dziękuję? Nie, za to spojrzenie wyrażało wszystko, w wolnym tłumaczeniu „kto Cię prosił”…
– pisze jedna z internautek.

Mając pod opieką dzieci a zwłaszcza tak małe to trzeba mieć oczy otwarte dookoła. Współczuję rodzinie, trauma będzie bardzo długo.

– komentuje druga.

Kto miał pilnować dziecka, ze nie zauważył jak maluch wybiega z kościoła?

– pyta inny zbulwersowany internauta.

Czy tragedii dałoby się uniknąć? Opinie internautów nie pozostawiają złudzeń. Dziecko nie zostało odpowiednio przypilnowane podczas ceremonii.

Fotografie: pixbay

Może Cię zainteresować