×

Bloggerka fitness robi dwa zdjęcia w odstępie 12 godzin, by pokazać prawdę o kobiecym ciele

Fitness bloggerka, Tiffany Brien, podzieliła się zdjęciami swojego brzucha, które z pewnością wiele osób wprowadzą w osłupienie.

Jednak takie właśnie jest ciało i nawet gwiazdy fitnessu mogą cierpieć na wzdęcia. Tiffany dokładnie opisuje jak wygląda rzeczywistość, o której warto pamiętać, zanim zaślepieni kanonami piękna po przeróbkach wpadniemy w kompleksy.

Pierwsze zdjęcie zostało zrobione wieczorem przed pójściem spać. Z kolei drugie 12 godzin później, tuż po przebudzeniu.

Reality check…. ☝????️No I'm not 6 months pregnant. It's just my food baby…These two photos are 12 hours apart, left…

Opublikowany przez Tiffany Brien Środa, 15 czerwca 2016

Całą sytuację Tiffany komentuje na swoim Facebooku:

„Nie, nie jestem w 6 miesiącu ciąży. Ewentualnie spożywczej. Te zdjęcia zostały zrobione w odstępie zaledwie 12 godzin. To po lewej, gdy szłam spać, a to po prawej, gdy się obudziłam… WIEM!

Nie jesteśmy tym, co widzimy w mediach społecznościowych. Dzielę się tym, by pokazać, że nikt nie jest doskonały i dobrze jest mieć wolny dzień, kiedy twoje ciało ma ochotę odpocząć. Nie martwcie się dziewczyny, zdarza się to najlepszym z nas, to część bycia kobietą! Brak snu, stres, hormony i nietolerancja pokarmowa mają ogromny wpływ na nasze ciało.

W ciągu ostatnich wielu lat sporo się nauczyłam odnośnie tego, jak reaguje moje ciało na poszczególne potrawy czy sytuacje. Jednak zdjęcie z wzdętym brzuchem, nie jestem w stanie odpowiedzieć, co zjadłam, że tak się stało. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co mój organizm uznał za „złe”.
Stres. Prawdziwy zabójca. Choć uwielbiam moją pracę, to muszę stale się relaksować, by nie oszaleć. Zazwyczaj joga, spacer czy ulubiony serial wystarcza.

Sen. Ile z nas rzeczywiście się wysypia? Ciało potrzebuje czasu na odpoczynek, odbudowę. Czasem jednak noc nie jest dla nas na tyle łaskawa, by przespać pełne 8 godzin i następnego dnia obudzić się jak nowo narodzona. To też ma wpływ!
Hormony. Tutaj chyba nie trzeba wiele wyjaśniać. Hormony wydają się żyć własnym życiem i nie zważać na nasze potrzeby, a wręcz przeciwnie, egzekwować na nas swoje własne. To nie jest takie proste…

Tak więc, w żaden sposób nie jestem idealna. W rzeczywistości jestem daleko od wzorca wykreowanego przez media. Wszyscy mamy swoje słabości. Choć wiemy co źle robimy i jak to naprawić, codzienność sprawia, że nie wszystko jest takie proste jak się wydaje.

Tak więc pokochaj siebie, a z pewnością wszystko będzie się wydawać zupełnie inne. Zaakceptuj swoje niedoskonałości i pamiętaj, że choć możesz wiele zmienić, to na niektóre rzeczy nadal nie masz wpływu, bo to właśnie sprawia, że jesteśmy kobietami.”

Tiffany trafiła w samo sendo sprawy i zawsze o tym pamiętajcie drogie panie!

Może Cię zainteresować