×

Teściowa kazała synowej zwrócić pieniądze za wesele. Wszystko przez jej wyznanie

Społeczeństwo narzuca na pary określone wymagania. Jeśli jesteśmy w związku przez kilka lat możemy się spodziewać tysięcy pytań o zaręczyny, o ślub, później o dzieci. Zwłaszcza rodzice mają tendencje do wymagania od zakochanych konkretnych deklaracji. Jeśli oczekiwania bliskich są zgodne z tym, co planuje para nie ma większego problemu. Gorzej, kiedy rodzice i zakochani mają kompletnie inne priorytety.

Rodzice narzucają swoje plany

O ile w dzisiejszych czasach większość rodziców jest skłonnych pogodzić się z tym, że ich pociechy nie mają ochoty formalizować związku, o tyle jeśli para nie planuje dzieci, rodzice mają z tym duży problem.

Chęć zostania dziadkami, często zakłóca spokój i plany młodych małżeństw. Nie wszyscy teściowie i rodzice akceptują fakt, że ktoś po prostu nie chce mieć dzieci.

Niekonwencjonalny wybór

Taka sytuacja dotyczy jednej z użytkowniczek Reddita. Autorka wątku wraz z mężem podjęła decyzję, że nie będą mieć dzieci. Są już 5 lat po ślubie, a teściowa ciągle dopytuje, kiedy doczeka się wnuków. Kiedy dowiedziała się, że małżeństwo poczyniło konkretne kroki, żeby… nie mieć dzieci, zaczął się dramat.

Na Reddicie czytamy:

Mój mąż i ja nie chcemy mieć dzieci. Moja teściowa jest bardzo rodzinna, w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Odkąd się pobraliśmy, naciska na nas w kwestii dzieci. Zaczęła pytać o nasze plany powiększania rodziny dosłownie tydzień po naszych zaręczynach. Mój mąż zawsze zmieniał temat i nawet powiedział jej, że to nie jej interes. Ale pyta nas o to za każdym razem, gdy się widzimy. Wszystko, co robimy, kręci się wokół tematu dzieci. Trzy lata po naszym ślubie mój mąż powiedział: “Być może w ogóle nie będziemy mieli dzieci”, ale teściowa nie chciała o tym słyszeć. Rok później mój mąż miał wazektomię, a ja podwiązałam jajniki.

Niefortunny grill

Oczywiście teściowa nic nie wiedziała o ich zabiegach. W końcu to nie jej sprawa. Wszystko zmieniło się, kiedy kobieta wraz z mężem wybrała się do teściów na grilla. W pewnym momencie kobieta wstała po piwo. To wtedy teściowa powiedziała, że może powinna wybrać wodę, bo „przecież nigdy nic nie wiadomo”.

Zirytowana autorka posta powiedziała, że nie ma najmniejszych szans na to, że jest w ciąży. Kiedy teściowa z uśmiechem na ustach odpowiedziała, żeby się nie wygłupiała i że już najwyższy czas, żeby zaczęli na poważnie myśleć o dzieciach, by w końcu byli prawdziwą rodziną, kobieta nie wytrzymała:

Odpowiedziałam: “Jesteśmy prawdziwą rodziną od 5 lat”, i wzięłam łyk piwa. Mój mąż i ja roześmialiśmy się. Teściowa się zdenerwowała: “Cóż, nie będziecie PRAWDZIWĄ rodziną, dopóki nie będziecie mieli dzieci”. Na to mój mąż powiedział: “Mamo, dosyć tego”. Po jakichś 15 minutach jej tradycyjnych komentarzy w końcu wybuchłam: “On miał wazektomię. Ja podwiązałam jajniki. Nie będziemy mieli dzieci. Musisz przestać poruszać ten temat. Koniec, kropka

Ściągnęła na siebie gniew teściowej

Kobieta miała wrażenie, jakby właśnie wywołała III wojnę światową. Oczywiście teściowa zaczęła płakać, a reszta rodziny próbowała ją pocieszać. Małżeństwo stwierdziło, że dla nich impreza dobiegła końca i wrócili do domu. Kobieta nie wiedziała, że dopiero teraz teściowa przypuści na nią „zmasowany atak”.

W mediach społecznościowych zaczęła cały czas wrzucać linki o tym, że przecież macierzyństwo to najwspanialsze, co może spotkać kobietę. Memy typu: „Cóż, wygląda na to, że nie byłam wystarczająco dobrą matką, więc nie awansuję na babcię”.

Kiedy kobieta wyłączyła powiadomienia, a teściowa zorientowała się, że jej taktyka nie przynosi rezultatów, „ukochana mamusia” zdecydowała się do niej zadzwonić. Autorka wpisu nie spodziewała się, że rozmowa tak się potoczy:

Powiedziała, że jest w stanie zakończyć ten temat, jeśli wraz z mężem odwiedzimy ją i wysłuchamy powodów, dla których “powinniśmy” mieć dzieci. Nie zgodziłam się i powiedziałam, że mamy dość tego, że narzuca nam ten temat. Teściowa na to: “Cóż, w takim razie nie jesteście gotowi na to, żeby być PRAWDZIWĄ rodziną. Chcę otrzymać zwrot pieniędzy za to, co wydałam na wasze wesele”. (To nie było dużo. Zapłaciła tylko jakieś 400 dolarów za kolację przed ślubem.) Rozłączyłam się

YouTube

YouTube

Kto ma rację?

O całym zdarzeniu kobieta opowiedziała swoim przyjaciółkom. Podkreśla, że część z nich stwierdził, że mogła zachować się inaczej:

Niektóre z nich powiedziały, że zachowałam się niewłaściwie, przekazując teściowej informację o naszych zabiegach w taki sposób. Ale myślę, że teściowa nigdy nie porzuciłaby tematu dzieci, gdybym w końcu nie powiedziała tego w dosadny sposób. Czy mam rację?

Wsparcie od internautów

Użytkownicy Reddita zgodzili się z autorką wpisu. Większość z nich wcale nie dziwiła się, ze dziewczyna w końcu nie wytrzymała i odpowiedziała teściowej w taki sposób. Internauci pisali:

Wielokrotnie uprzejmie prosiłaś teściową, żeby zakończyła ten temat. W końcu musiałaś być dosadna. To ona zachowała się niewłaściwie, bo była nachalna i zażądała zwrotu pieniędzy za kolację weselną i powiedziała ci tyle nieprzyjemnych rzeczy.

Nie znoszę ludzi, którzy są nachalni w kwestii ważnych życiowych decyzji. To, czy będziecie mieli dzieci nie jest jej decyzją, to nie jej życie. Nie ma nic złego w tym, że nie chcesz mieć dzieci i nie zachowałaś się niewłaściwie gdy postawiłaś sprawę jasno. Poza tym tekst, że macierzyństwo to najwspanialsze powołanie kobiety jest seksistowski.

Ona zdecydowanie jest manipulatorką. Nic dziwnego, że w końcu wybuchłaś, skoro ona tak cię naciskała.

Nie wszyscy muszą się rozmnażać. Wyślij jej czek

Pewnie istnieje kilka lepszych sposobów na przekazanie takich informacji. Jednak w zaistniałej sytuacji, wcale nie dziwimy się, że kobieta w końcu nie wytrzymała.

Myślicie, że słusznie postąpiła?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pexels, Pixabay, YouTube

Może Cię zainteresować