×

Zmusiła synową do badania wykrywaczem kłamstw. Chciała udowodnić synowi, że go oszukuje

Teściowa. Niestety nie wszyscy mają szczęście i czasami trafiają im się naprawdę „niemiłe” okazy. Właśnie tak było w przypadku tej historii. Jej głównym bohaterkom jest niesamowicie trudno dogadać się między sobą. Nie potrafią tego zrobić nawet przez wzgląd na miłość do tego samego mężczyzny… Do czego to prowadzi? Jak nie trudno się domyślić, do niczego dobrego.

Teściowa z piekła rodem

Nie ma co ukrywać, że czasami trudno jest się dogadać synowej i teściowej. Nie bez powodu pojawiło się tyle historyjek i dowcipów, prawda? Zresztą pewnie niejeden z Was zna kogoś, kto nie przepada za swoją teściową i odwrotnie… W przypadku Codie Lea jest podobnie.

Laurelle jest teściową z piekła rodem, a jej relacje z synową są niesamowicie napięte. Posunęła się nawet do tego, aby podłączyć swoją synową do wykrywacza kłamstw. Chcąc zniszczyć ją w oczach ukochanego, nie przebierała w środkach… Miała nadzieję, że dzięki temu na jaw wyjdą zdrady młodej kobiety, o które od dawna ją podejrzewała. Czy się udało?

Badanie wariografem

Jedynym sposobem na to, abym mogła zacząć nawiązywać relację z Codie i Nathanem jest test wariografem, żeby Codie mogła mi udowodnić, że nie zdradza mojego syna. Nie chcę, żeby on był w takiej relacji. Codie musi się zgodzić na badanie wariografem, a jeśli odmówi, będę wiedziała, że kłamie – powiedziała Laurelle

Ostatecznie Codie zgodziła się na badanie wykrywaczem kłamstw. W czasie jego trwania zadano jej 3 konkretne pytania, na które musiała odpowiedzieć.

  1. Czy postawiła Nathanowi ultimatum, aby wybrał relację, albo ze swoją córką albo ze swoją matką
  2. Czy oskarżyła Laurelle o próby odebrania jej córki
  3. Czy kiedykolwiek zdradziła Nathana.

Zaskakujące (nie dla wszystkich) wyniki badań

Wyniki badania nie pozostawiały złudzeń a sama Laurelle była po prostu wściekła. Jej synowa przeszła test i nie kłamała w żadnej z odpowiedzi. Szybko okazało się, że jest naprawdę dobrą i uczciwą kobietą. Nigdy nie zdradziła Nathana ani nie kazała mu wybierać pomiędzy córką, a matką. Co więcej, okazało się także, że nigdy nie oskarżyła Laurelle o to, że próbuje odebrać jej dziecko.

Myślicie, że teściowa ucieszyła się z takich wyników? Oczywiście, że nie. Całą sytuację skwitowała tylko słowami:

Nienawidzę jej, po prostu jej nienawidzę. A uczono mnie, żeby nie mówić, że kogoś nienawidzę tylko wtedy, kiedy naprawdę tak czuję

A Wy jakie macie relacje ze swoimi teściowymi czy synowymi??

_________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl