Maja Bohosiewicz pokazała teledysk ze ślubu. Roześmiała się w czasie przysięgi
Maja Bohosiewicz niedawno wzięła ślub. Teraz przypomina o tym wyjątkowym wydarzeniu sobie i swoim fanom na Instagramie.
Sformalizowana miłość
Aktorka wyszła za Tomasza Kwaśniewskiego, swojego wieloletniego partnera, z którym ma już dwoje dzieci: syna Zacharego i córkę Leonię.
Ślub odbył się w sylwestra
Maja długo utrzymywała przygotowania w tajemnicy. Dopiero kilka godzin przed weselem, poinformowała instagramowiczów, że 31 grudnia 2018 roku zostanie żoną.
Kameralnie, ale z rozmachem
Przyjęcie w stylu „Wielkiego Gatsby’ego” odbyło się w kameralnym gronie, ponieważ aktorka zaprosiła na ślub tylko najbliższych przyjaciół i rodzinę.
Jak przyznała sama Maja:
Zaprosiliśmy tylko ludzi, których kochamy, lubimy, spotykamy się, przyjaźnimy
Teledysk ślubny
Teraz, nieco ponad miesiąc po ślubie, młoda Bohosiewicz udostępniła nagranie z tego wydarzenia. Widać na nim młodą parę składającą sobie przysięgę oraz ich dzieci, które towarzyszyły im w tym wyjątkowym dniu. Są urywki z ich pierwszego tańca Mai i Tomka. Możemy również zobaczyć bawiących się gości, m.in. starszą siostrę Bohosiewicz, Zosię Zborowską i Olgę Frycz.
Zabawna przysięga
Uwagę przykuwa najbardziej sytuacja związana ze składaniem sobie przyjęgi małżeńskiej. Chociaż Maja deklarowała, że wraz z ukochanym „starali się podejść do całego wydarzenia na chłodno, bez zbędnych emocji czy oczekiwań”, to nie obyło się bez małej, lecz zabawnej wpadki aktorki.
Prawie się pomyliła
Kwaśniewski, jako pierwszy wypowiedział formułkę ślubną, zaczynając od słów „uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński…”.
Jednak, gdy nadeszła kolej Majki, stres zrobił swoje. Gwiazda zaczęła mówić przysięgę, ale w momencie wypowiadania imion swojego przyszłego męża, zawahała się i dokończyła powoli:
[…] z Tomaszem… Łukaszem… Kwaśniewskim. Tylko, żeby nie na odwrót, bo to będzie inny
Bohosiewicz skomentowała całą sytuację na Instagramie
Miło na to spojrzeć i wrócić pamięcią do tego dnia. Jak widzicie, nie potrafiliśmy na poważnie nawet przed urzędnikiem. Ale przez życie warto iść z kimś wesołym