27-latka opublikowała zdjęcie inne niż zwykle. Dotarło ono do setek tysięcy osób

Siła portali społecznościowych jest naprawdę potężna. Czasami udostępniane zdjęcia lub otrzymywane komentarze, mogą prowadzić do przemocy w sieci, jednak zdarza się, że social media są użyte w słusznej sprawie. Tak właśnie było w przypadku Tawny Dzierzek.

Post dziewczyny został udostępniony przez ponad 107 tysięcy użytkowników

Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że dziewczyna chce zostać sławna. Jej nienaganny wygląd z pięknymi blond włosami i błękitnymi oczami mógłby w tym pomóc

Publikacja 27-latki miała na celu coś więcej niż pławienie się w blasku fleshy. Wszystko za sprawą opublikowanego zdjęcia.

Jeśli ktoś potrzebuje motywacji do zaprzestania chodzenia do solarium, to proszę bardzo! Tak właśnie może wyglądać leczenie raka skóry. Używaj filtrów z kremem, olejków do opalania. Ucz się na błędach innych ludzi. Nie chodź na solarium i uprzedzaj przed tym swoje dzieci.

Dziewczyna od najmłodszych lat opalała się w nienaturalny sposób

Tak bardzo kochała solarium, że w pewnym momencie kupiła własną kabinę, którą postawiła w swoim mieszkaniu. Tawny pragnęła mieć ciemniejszą karnację i robiła wszystko, aby to osiągnąć.

Nigdy nie opalałam się naturalnie i w solarium tego samego dnia. Nie zdarzyło się, żebym wchodziła do kabiny dwa razy dziennie.

Wszystko zmieniło się, gdy w liceum pojawiła się pielęgniarka i zrobiła wstępne badania. Tawny została zdiagnozowana w wieku 21 lat – miała raka skóry. Pozbycie się komórek rakowych i wyleczenie śmiercionośnej choroby zajęło 6 lat.

Chodzę do dermatologa co 6-12 miesięcy i na szczęście udało się usunąć raka skóry. Bądź podejrzliwa, gdy zobaczysz jakiś nowy pieprzyk. Jeśli jakaś rana nie chce się zagoić, krwawi lub zabliźnia się – sprawdź, co się dzieje. Im szybciej się dowiesz, co to, tym mniejsze obrażeń zostanie na Twoim ciele. Czerniak zabija!

Tawny chciała zrobić coś, co powstrzymałoby inne osoby, przed korzystaniem z solarium. Wiedziała, że najszybszym sposobem dotarcia do dużej grupy odbiorców jest Facebook. Postanowiła więc, że opublikuje selfie, które jednak różniło się od dodawanych do tej pory zdjęć. Na jej twarzy nie widniał uśmiech, lecz smutek, a cała skóra była pokryta czerwonymi strupami i ropieniami.

Wiadomość dziewczyny szybko się rozprzestrzeniła. Udostępnienia jej selfie przyczyniły się do częstszego wyszukiwania słów „rak skóry” w wyszukiwarce Google. Ten zwrot został sprawdzony w rekordowej liczbie 229 tysięcy razy! Pamiętajmy, lepiej zapobiegać, niż leczyć