×

Tanie ekologiczne pogrzeby w Poznaniu. Miejsce w kwaterach nigdy się nie skończy

Choć na tamten świat raczej nikt się nie spieszy, cmentarze i tak są przepełnione. Śmierć jest demokratyczna i nikogo nie oszczędza. Stąd pomysł na tanie ekologiczne pogrzeby w Poznaniu. Na cmentarzu komunalnym w stolicy Wielkopolski powstało miejsce, w którym grabarze będą umieszczać jedynie biodegradowalne urny.

Tanie ekologiczne pogrzeby w Poznaniu

Są tu drzewa, ławki i sporo zieleni. Można by pomyśleć, że to zwykły park, otoczony niewysokim ogrodzeniem. Ale właśnie ten teren wybrano na miejsce wiecznego spoczynku dla tych, których bliscy zdecydują się na ekologiczny pogrzeb.

O pomyśle urzędników z Poznania informuje lokalny serwis Wyborcza.pl. Z artykułu dowiadujemy się, że na cmentarzu komunalnym wyznaczono miejsce, które nazwano Lasem Pamięci.

Nie będzie tu krzyży i nagrobków. Imię i nazwisko zmarłego pojawi się na życzenie na jednym z dużych kamieni – to opcja, nie obowiązek. I tylko przy kamieniach będzie można zapalić znicz, położyć kwiaty.

—  informuje Wyborcza.pl.

Zamysł jest prosty: chodzi o to, by stworzyć miejsce, w którym nie będą składane trumny, ale biodegradowalne urny. Dzięki temu miejsce w kwaterze nigdy się nie skończy, bo miejsce urn szybko będą mogły zajmować kolejne.

Choć pomysł może się wydawać dość kontrowersyjny, zainteresowanie tzw. ekopogrzebami rośnie. Powodów jest kilka. Po pierwsze, zaczyna brakować miejsc na cmentarzach. Po drugie, pogrzeby są bardzo drogie i nie wszystkich stać na godny pochówek. Wreszcie – ekopogrzeby to ratunek dla naszej planety.

Miejsc na cmentarzach zaczyna dramatycznie brakować. Zbliżamy się do granicy, której przekroczenie będzie oznaczać, że nagrobki będą bardziej liczne niż ludzie wciąż chodzący po świecie. Ekologiczne metody pochówku to remedium na te problemy

– przekonuje w rozmowie z natemat.pl Dorota Karkosińska, manager Pogotowia Pogrzebowego.

Jeszcze nie tak dawno temu w Polsce była tradycja, by każdemu bliskiemu zmarłemu stawiać oddzielny grób. W efekcie miejsca na cmentarzach kończyły się bardzo szybko i dziś coraz częściej widzimy odmienne podejście. Ludzie zaczynają gromadzić zmarłych w jednym grobowcu, sprowadzając szczątki z różnych części Polski

– zaznacza Karkosińska.

Ile to kosztuje?

Las Pamięci to prawdopodobnie pierwsze takie miejsce w Polsce. Ale niewykluczone, że powstaną kolejne, ponieważ ludzie coraz częściej dopytują o pogrzeb w zacisznym miejscu, w otoczeniu drzew.

Poza tym, jak to mówią, „potrzeba jest matką wynalazków”. Choć w tym kontekście to sformułowanie może brzmieć dość brutalnie, faktem jest, że przepełnione cmentarze, szczególnie w dużych miastach, stanowią spory problem. Miejsca na nekropoliach brakuje, a ceny rosną.

Zakłady pogrzebowe w Poznaniu idą więc z duchem czasu i oferują urny biodegradowalne. Cena? Biodegradowalna urna to wydatek rzędu 300-400złotych. Natomiast miejsce w Lesie Pamięci kosztuje 200 zł.

Przypomnijmy: zasiłek pogrzebowy wypłacany przez ZUS wynosi 4 tys. zł. W przypadku tradycyjnych pogrzebów, ta kwota często okazuje się niewystarczająca.

Jeśli osoba będzie chować zmarłego w jakiejś małej gminie, to może się zmieści w tej kwocie. Ale jeśli jest to np. Warszawa, to nawet na miejsce na cmentarzu nie wystarczy

– mówi przedstawicielka Pogotowia Pogrzebowego.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu),